Kompromis z Marszałkiem
Patronem teatru zostaje Węgierko, za to plac przed teatrem otrzymuje imię Marszałka Piłsudskiego - taki pomysł na kompromis ma prezydent miasta.Rozwiązanie, które zadowoli wszystkich, jest potrzebne po kontrowersyjnej decyzji komisarza województwa Jarosława Schabieńskiego, który na kilka dni przed końcem urzędowania zmienił patrona teatru z Aleksandra Węgierki na Józefa Piłsudskiego. Decyzję tę skrytykowały oburzone środowiska artystów oraz ponad 6 tysięcy białostoczan, którzy podpisali się pod petycją o przywrócenie Węgierki.
Godne miejsce
Prezydencki projekt uchwały w sprawie nadania placowi z fontannami nazwy: Plac Marszałka Józefa Piłsudskiego trafi na sesję 25 czerwca. Prezydent uzasadnia, że z taką prośbą zgłosili się do niego artyści Teatru Dramatycznego w Białymstoku. Według nich to "znakomity sposób na upamiętnienie zasług Marszałka, a jednocześnie nawiązanie do historii i tradycji teatru, który przed II wojną światową - jako Dom Ludowy nazywany był przez mieszkańców i władze Białegostoku imieniem Józefa Piłsudskiego". - Będzie to dobre i godne miejsce na uroczystości patriotyczne, odpowiednie również dla pomnika Marszałka, który stoi na Rynku Kościuszki (prezydent chce pomnik przenieść pod teatr - przyp. red.) - popiera radny Zbigniew Nikitorowicz z PO.
Dwustronna transakcja
Trudno powiedzieć, jak zagłosują radni, choć raczej większość (PO i LiD) powinna poprzeć projekt. Jednak najpierw chcieliby wiedzieć, co zrobią ich koledzy z sejmiku wojewódzkiego. W najbliższy poniedziałek bowiem Jarosław Dworzański z PO zgłosi wniosek o zmianę porządku obrad i wprowadzenie doń punktu o przywróceniu teatrowi imienia Węgierki (nie znalazł się on w porządku tylko dlatego, że nie ma jeszcze ustalonych komisji, które mogłyby go zaopiniować). Dworzański będzie rozmawiał o poparciu z lewicą, PSL i Samoobroną.
- Taka "dwustronna transakcja" w radzie miejskiej i sejmiku powinna być zawarta - uważa Krzysztof Bil-Jaruzelski, radny miejski z lewicy.
Nie wiadomo jednak, czy PO zbierze 16 głosów, by wprowadzić ten punkt na sesję i poprzeć projekt.
- Jeśli temat upadnie - w a według mnie tak się stanie - głosowanie na radzie miejskiej nie będzie miało sensu. Jeśli jednak nadanie imienia Marszałka placowi ma być tylko wstępem do przeniesienia tam pomnika, to my na pewno będziemy temu przeciwni - ostrzega Mariusz Kamiński, szef klubu PiS w RM.
Joanna Klimowicz
www.bialystokonline.pl
15 czerwca 2007