Koncert i dokument o Marii Peszek

'Marysia biega po mieście w białych kaloszach z niebieskimi światełkami, a ja biegam za nią z dwiema kamerkami w rękach i uprawiam lans reżysero-operatora' - mówi Roy, reżyser krótkiego dokumentu o Marii Peszek, który trafi na specjalne wydanie płyty 'miasto mania'.

'Miasto mania' to płyta, spektakl teatralny, wydarzenie koncertowe poświęcone 'współczesnej Alicji w Krainie Czarów, która jest jej >miejskim Peszek jest m.in. laureatką Wdechów 'Gazety Co jest Grane' i Paszportu 'Polityki'. Niebawem - 17 listopada - ukaże się swoisty suplement do 'miasto manii' - dwupłytowy album, który będzie zawierać podstawową wersję oraz dodatkowy krążek z dwoma premierowymi nagraniami i czterema utworami w wersjach koncertowych, które zostaną zarejestrowane podczas dzisiejszego występu Peszek w klubie Punkt. Na płycie znajdzie się też kilkunastominutowy dokument zrealizowany m.in. podczas koncertów i wywiadów. Autorem minifilmu jest 35-letni Roy kierujący projektem artystycznym Busshinn5, z którym od kilku lat realizuje filmy dokumentalne czy - jak sam mówi - 'uprawia filmowy freestyle, czyli tworzy według własnego szaleństwa krótkie formy filmowe'. Roy kręci też teledyski, m.in. grupy Beth, i trailery, m.in. dla telewizji muzycznej Viva, współpracuje też z 'Machiną'. Dokumentuje filmowo sesje fotograficzne - tak m.in. powstał pięciominutowy film 'Tnese' z Renatą Przemyk. Teraz główną bohaterka Roya jest Maria Peszek. Nawzajem się napędzamy Łukasz Kamiński: Jak doszło do Twojej współpracy z Marią Peszek? Roy: Pewnego wieczoru dostałem telefon od pani Peszek z propozycją współpracy przy nowym projekcie. Już po krótkiej, dwugodzinnej rozmowie doszliśmy do wniosku, że będzie miło nam razem popracować. Ot, tak. W jaki sposób się przygotowywałeś do współpracy? - Trudno tu mówić o jakichkolwiek przygotowaniach. Staram się wyrwać trochę chwil z życia pani Peszek w formie dokumentu. Mamy podobne widzenie rzeczywistości, stąd też biegamy razem po mieście i mamy z tego niezłą zabawę. Nie sprawia nam to jak na razie żadnej trudności. Obydwoje lubimy robić to, co robimy, więc Marysia biega po mieście w białych kaloszach z niebieskimi światełkami, a ja biegam za nią z dwiema kamerkami w rękach i uprawiam lans reżysero-operatora. Na ile to, co powstaje, jest wynikiem Twojej wizji, pomysłu, a na ile miała na Ciebie wpływ Maria? - Maria przy naszej pierwszej rozmowie określiła styl, w jakim chciałaby widzieć ten projekt. Dawno temu zrobiliśmy razem krótki materiał dla jednej z gazet. Materiał z sesji się spodobał i stąd też dalszy ciąg naszej współpracy. Dostałem wolną rękę w realizacji materiału, więc staram się robić to, co zwykle, czyli dużo pracować (śmiech). Ciężko powiedzieć, kto ma na kogo wpływ, sami nawzajem napędzamy się do pracy i wychodzi nam to na dobre. Na przykład wczoraj mieliśmy zdjęcia w mokotowskim mieszkanku. Wokal nagrywany był na kibelku i w wannie. Gitarka w kuchni między lodówką a kuchenką, perkusista w schowku na odkurzacz. Oczywiście wszystko zostało uwiecznione na taśmie. Koncert Marii Peszek odbędzie się w klubie Punkt, ul. Koszykowa 55. Początek o godz. 22. Bilety 25 i 30 zł.

Łukasz Kamiński
Gazeta Wyborcza Warszawa
4 października 2006
Portrety
Maria Peszek