Kończymy sezon?

W Starym Teatrze Wojtek Klemm pokaże "Anatomię Tytusa" (premiera 16 czerwca) Heinera Müllera. Austriacki dramaturg, który radykalnie dekonstruował strukturę tradycyjnego dramatu, właściwych mu środków wyrazu i zasad nawiązywania kontaktu z widzem, przez niektórych krytyków bywa nazywany wręcz najważniejszym po Brechcie współczesnym dramatopisarzem niemieckojęzycznym.

Teksty Müllera oscylują wokół dwóch wielkich tematów: antyku i klasyki oraz motywów z dawnej mitologii germańskiej. Anatomia Tytusa Fall of Rome (Upadek Rzymu) to parafraza dramatu Williama Szekspira o tragicznym losie rzymskiego wodza Tytusa Andronikusa, apokaliptyczna wizja rozpadu imperium, które reaguje histerią na targające nim sprzeczności. Napisany w 1984 roku dramat miał okazać się proroctwem zapowiadającym upadek radzieckiego imperium. Dzisiaj można go odczytywać jako proroctwo dotyczące przyszłości Europy, targanej niepokojami ekonomicznymi i politycznymi. Polską prapremierę Anatomii Tytusa - w świetnym przekładzie Moniki Muskały i z Janem Peszkiem w roli tytułowej - przygotowuje zespół, który w poprzednich sezonach z powodzeniem zrealizował na Scenie Kameralnej Starego Teatru grane do dzisiaj przedstawienia: "Piekarnię" Brechta (2008) oraz "Amfitriona Kleista" (2010).

Piłka nożna w tym miesiącu zdominowała nawet teatry. W Teatrze Bagatela sztuka "My w finale" (optymistyczne założenie, że dotrwamy bez szwanku do końcowych rozgrywek?;)) niemieckiego pisarza Marca Beckera w reżyserii Iwony Jery to teatralna alternatywa wobec wydarzeń na stadionach piłkarskich (premiera 2 czerwca, czyli parę dni przed rozpoczęciem mistrzostw Europy). Spektakl jest relacją z przebiegu ważnego meczu z udziałem narodowej jedenastki, a całość staje się alegorią narodu i społeczeństwa. To także portret różnorodnych typów ludzkich reprezentowanych przez przypadkowych kibiców. Oglądanie meczu - jednoczące wszystkich bez względu na wyznanie, poglądy czy płeć - staje się wygodnym pretekstem i pozwala na nieskrępowane okazywanie emocji: usłyszymy tu zarówno wyważone komentarze, jak i wybuchy radości i agresji oraz śpiewy i demagogiczne wywody. Grupowe "my" w tekście Beckera jest chórem głosów ze stadionu, barów i mieszkań, ale też głosem mediów i polityków. Spektakl to część projektu Futbol w kulturze i sztuce realizowanego przez Dom Norymberski, obejmującego komplementarne spojrzenia na fenomen piłki nożnej z perspektywy artystów. Po przedstawieniu odbędzie się spotkanie z autorem sztuki. 

Przed wakacjami Bagatela zaserwuje nam również zabawną angielską farsę "Wieczór kawalerski" Robina Hawdona w reżyserii Pawła Pitery. Zabarwiona erotyzmem komedia opowiada perypetie pana młodego (in spe), który po suto zakrapianym wieczorze kawalerskim budzi się u boku pięknej nieznajomej. W tym czasie do hotelu przybywają już goście weselni i... akcja nabiera zawrotnego tempa. Czy prawda wyjdzie na jaw? Czy ślub dojdzie do skutku? Wprost idealna pozycja na wakacyjny czas. Premiera zaplanowana jest na 23 czerwca. 

W Teatrze im. J. Słowackiego warto zobaczyć "Obcego" na kanwie powieści Alberta Camus, czyli rzecz o człowieku, który nie zapłakał na pogrzebie matki. Sama powieść - pierwszoosobowa narracja skazanego na śmierć, którego proces staje się karykaturą instrumentów prawnych - jest relacją z prawdziwego procesu przypadkowego zabójcy. Spektakl Anny Smolar odwraca perspektywę zawartą w książce - przesłuchiwany jest nie Camusowski bohater "egzystencjalny", lecz "M. spod Algieru", zaś ważną rolę odgrywają raczej techniki dochodzenia prawdy: zeznania, retrospekcje, wizja lokalna, ślady, dowody, narzędzia zbrodni i fakty. 

W Teatrze Groteska pełen ciepła i humoru spektakl "Kukułcze jajo", czyli ptasie przygody Misia, zainspirowany utworem Jana Wilkowskiego "Tymoteusz wśród ptaków", pokazuje, jak ważna jest tolerancja dla inności, oraz uczy, że często warto schować honor do kieszeni, kiedy w grę wchodzi pomoc słabszym. W inscenizacji Grzegorza Kwiecińskiego bohaterem jest Miś o bardzo dobrym sercu, który znajduje w lesie porzucone jajo i postanawia sam je wysiedzieć:). Decyzja ta staje się początkiem wielu zabawnych przygód, w które zamieszani są liczni mieszkańcy lasu: rozćwierkane Ptaki, przebiegły Lis i z pozoru surowy Tata Misia. Spektakl przeznaczony jest dla dzieci najmłodszych (premiera: 10 czerwca).

W Grotesce Maja Kubacka 29 czerwca zaprezentuje "Nieudanego krewniaka" w oparciu o życie i twórczość Karola Wójciaka "Heródka". Choć spektakl opiera się na faktach, jest raczej próbą stworzenia portretu ludowego rzeźbiarza za pomocą tekstu i zdarzenia scenicznego, o silnej, innowacyjnej plastyce kostiumów i form, nawiązujących do życia i twórczości artysty zwanego "orawskim Nikiforem".

Podczas Krakowskiego Maratonu Teatralnego (5-6 czerwca) zapoznamy się z dorobkiem lokalnych grup teatru amatorskiego - to świetna okazja, by zaznajomić się ze współczesną młodzieńczą wizją świata, ich interpretacją rzeczywistości i sposobami wykorzystywania tworzywa teatralnego. Organizatorem wydarzenia jest Młodzieżowy Dom Kultury "Dom Harcerza" im. prof. A. Kamińskiego w Krakowie, który od wielu lat propaguje edukację teatralną wśród dzieci i młodzieży. Więcej o projekcie: www.krakowskimaratonteatralny.mdk-lotnicza.pl. 

Ale pamiętajcie, nie dość, że w nocy z 16 na 17 czerwca przybytki Melpomeny otwierają swe podwoje, to jeszcze nie wszystkie teatry kończą sezon - przed nami wciąż spektakle repertuarowe, letnie sceny i oczywiście lipcowy Międzynarodowy Festiwal Teatrów Ulicznych. Gramy dalej!



Barbara Błońska
www.karnet.krakow.pl
2 czerwca 2012