KTO na Międzynarodowych Plenerowych Spotkaniach ze Sztuką

16 sierpnia o godz. 21.00 Teatr KTO zaprezentuje spektakl plenerowy "Zapach Czasu" w Żarach (Rynek) podczas Międzynarodowych Plenerowych Spotkań ze Sztuką 2009.

Wszelkie widzenie rzeczy, które nie jest dziwne, jest fałszywe

Paul Valéry Tel quel (Choses tues)  

„Zapach czasu” to poetycka impresja teatralna odwołująca się do świata dziecka, inspirowana twórczością Marqueza, Hugo Clausa, Emila Zegadłowicza, a także przeżyciami z dzieciństwa autora scenariusza i reżysera. W przedstawieniu występuje wiele barwnych, czasem strasznych, czasem śmiesznych postaci i sytuacji charakterystycznych dla małego polskiego miasteczka lat 20-30. Jest to jednak spektakl uniwersalny, opowiadający o dzieciństwie, dorastaniu, strachu, okrucieństwie, ale i o miłości. W widowisku nie ma tekstu, jest natomiast muzyka Piotra Czajkowskiego, grana również „na żywo” przez aktorów na harmonijkach ustnych. Wykorzystywane są też olbrzymie jeżdżące dekoracje, ogień, pirotechnika i szczudła.  Spektakl prezentowany był w wielu miastach Polski, a także we Francji, Niemczech, Holandii, Włoszech, na Ukrainie, w Brazylii, Tunezji, Korei Południowej, Meksyku.

Z recenzji:

„(...)Do fascynującej muzyki Czajkowskiego aktorzy zaprezentowali zmysłowy i zabawny spektakl (...)” - Lippe Aktuell, 2.08.2000 

"(...) Zapach czasu to impresja teatralna odwołująca się do dzieciństwa twórcy - ale inspirowana też dziełami Zegadłowicza, Marqueza, Hugo Klausa. Spektakl ma jednak wymowę uniwersalną - bez słów opowiada o dzieciństwie, dorastaniu, strachu, okrucieństwie, wojnie, miłości. To nostalgiczne widowisko z cudowną muzyką Czajkowskiego, dobrze skonstruowane, pełne dynamizmu i ruchu - rozgrywa się na przestrzeni koła o średnicy 40 m. (...)".  - Teresa Bętkowska Przekrój

"(...) Przedstawienie trwa godzinę i jest jak kartkowanie starych albumów rodzinnych. Trochę sepii, okruch melancholii, gram nostalgii. I jeszcze łezka nieuchronnego w takich okolicznościach sentymentalizmu (...). Oto ogromna klatka, a w klatce mały Zoń. Świat jeszcze pachnie bezpieczeństwem, ale już korci. Stada pierzastych strachów już przerażają, inne ptasie towarzystwo mami pięknem świergotu. Mały Zoń da się skusić. Wyjdzie z klatki, zacznie z wolna smakować życie. (...) Bo wokół wciąż nowe zapachy. Zapach plebanii, sutanny księdza proboszcza, zapach kredy, tablic, katedry i pierwszych szkolnych brewerii. Zapach ułanów, koni i prawdziwej męskości. Potem zapach zasadniczych sercowych uniesień. Wreszcie zapach dnia dzisiejszego (...). Kto wie, może duży Zoń postanowił przyjrzeć się małemu Zoniowi, który nawet nie śnił o teatrze ? W końcu dla artysty czas dzieciństwa to czas o znaczeniu fundamentalnym (...)".  - Paweł Głowacki Dziennik Polski 

"(...) I grało w tym spektaklu wszystko, wszystkie elementy Rynku Krakowskiego, wyrwane nagle ze swych pragmatycznych i oczywistych codziennych funkcji: grały Sukiennice i ratusz, drzewa i latarnie, płyta Rynku i wychodzące z niego ulice, niebo ponad nim i księżyc. W pewnej chwili zagrały nawet gołębie (...). Graliśmy, w pewien sposób, i my widzowie KTO; najpierw - przypadkowi przechodnie, potem - odmienieni uczestnicy zagarnięci jakby w zaklęty krąg Teatru, który wyszedł do nas, i po nas - by nas, choćby na moment zabrać w inne - dziwnie znajome, pamiętane z dzieciństwa, z marzenia, ze snu - światy (...)".  - Bronisław Maj Rzeczpospolita

"(...) Publiczność zachwyciła się poezją, plastyką, przestrzenią i fantastycznym rozmachem widowiska (...)" . - Tadeusz Szyłłejko Gazeta Warmii i Mazur  

"(...) Właśnie swojskość małego miasteczka udało się uchwycić reżyserowi widowiska, którego klimat nieodparcie przywodził na myśl atmosferę filmów Felliniego. Nostalgię za uciekającym czasem podkreślała dodatkowo wszechogarniająca Rynek muzyka Czajkowskiego (...)". - Magda Huzarska-Szumiec Gazeta Krakowska  

"(...)Obrazy przedstawienia cofały nas w czasie ku marzeniom, snom, obawom, zachwytom i zagrożeniom dzieciństwa i młodości. Wracaliśmy w te minione dni zdumieni, że tak można o nich opowiadać, że tak wiele w tej opowieści przeżyć wspólnych, uniwersalnych, że to co zdawało się być wyłącznie nasze, objawia się na wielkiej otwartej scenie miejskiego placu (...)". - "Echo Limanowskie".  

"(...) Trudno tu silić się na interpretację, podsumowania czy wnioski - wszak im większe dzieło, tym głębsze jego oddziaływanie i tym większa intensywność i różnorodność odczuć wewnętrznych odbiorców. A że sztuka Zapach czasu do takich bezwzględnie należy - każdy odczytał w niej takie treści, jakie dyktowała mu wyobraźnia i uczucia. Nam ten spektakl ogromnie się podobał. Wspaniała, pełna symboli scenografia, zaskakujące lecz bardzo wyraziste kostiumy, a nade wszystko gra aktorów, którzy dodatkowo musieli wykazać się różnorodnymi talentami (gra na harmonijkach ustnych, chodzenie na szczudłach). (...) Artystów żegnały długie gorące owacje i ogromny żal, że spektakl dobiegł końca (...)".  - Gazeta Limanowska 

„(...) Polski teatr przekonał podczas letniego festiwalu w Siegen (...) po przedstawieniu każdy wiedział już dlaczego grupa funkcjonuje jako wizytówka teatru ulicznego Polski (...) KTO zaprezentował się w stylu i przywołaniu tradycji średniowiecznych teatrów ulicznych (...) Pełne wrażeń obrazy w sztuce teatralnej „Zapach czasu“ wyraziły więcej niż wiele słów (...)” - Rhein – Sieg - Rundschau, 7.07.2000 

Autor scenariusza wyraża serdeczne podziękowanie Panu Zbigniewowi Sułkowskiemu, bez którego życzliwej pomocy, inspirujących rozmów i spisanych wspomnień nie mogłoby powstać przedstawienie Zapach Czasu.



(-)
Materiał Teatru
11 sierpnia 2009
Spektakle
Zapach czasu