Lalka i Literatura

XXIII Międzynarodowy Festiwal Sztuki Lalkarskiej w Bielsku-Białej rozkręcił się już na dobre. Przez całą niedzielę, od rana do późnego wieczora publiczność festiwalowa miała okazję obejrzeć aż siedem spektakli.

Niedzielny poranek należał do włoskiego Teatro Gioco Vita, zatem ci, którzy nie mieli okazji obejrzeć spektaklu “Pepe i Gwiazda” na sobotnim otwarciu, nadrobili straty – było co nadrabiać, albowiem spektakl duetu Ferrara-Sarapano wzruszał niezmiernie swoją prostotą, bezpretensjonalnością i mistrzowskim wykonaniem. Do tych lżejszych sztuk, adresowanych również dla najmłodszych należał jeszcze tego dnia jedynie plenerowy spektakl czeskiej grupy A Conjurer’s Theatre From Doudleby pt. “Magiczna kulka lub jak Vojta stał się pomysłowy” – zabawne uliczne widowisko, wykorzystujące tradycje dawnych teatrów jarmarcznych. Natomiast pozostała piątka wybitnych spektakli powstała z inspiracji wielką światową literaturą. I tak: Walny-Teatr zaprezentował “Misterium Narodzenia” – niezwykle pocieszne i szalenie pomysłowe widowisko o narodzeniu Jezusa Chrystusa oparte oczywiście na motywach biblijnych. I tu ciekawostka – wszystkie postaci (również zwierzątka) odegrane były przez jednego aktora – Adama Walnego (również reżysera, scenografa i autora lalek). Następny spektakl – “Przemiana” Teatru Banialuka z Bielska-Białej (gospodarzy festiwalu) jest ilustracją opowiadania znakomitego pisarza Franza Kafki z wykorzystaniem prozy Brunona Schultza. Mroczny, nastrojowy, niezwykle przejmujący spektakl o człowieku przeistaczającym się w robaka rozgrywał się na dwóch płaszczyznach – w płaszczyźnie lalek oraz w planie żywego aktora. Twórcy dwóch kolejnych spektakli, prezentowanych przez zagraniczne zespoły z Francji oraz Portugalii zainspirowani zostali dramaturgią irlandzkiego egzystencjalisty, twórcy teatru absurdu Samuela Becketta. Francuski “Akt bez słów I” w wykonaniu Clastic Théâtre był kameralną sztuką w wykonaniu jednego aktora oraz jednej lalki. W ciszy i skupieniu obserwowaliśmy walkę bohatera (lub bohaterów) o przeżycie. Spektakl po raz kolejny raz uświadomił nam siłę beckettowskiej dramaturgii – jej uniwersalizm i głęboko egzystencjalne, nasączone skrajnym pesymizmem filozoficzne przesłanie o bezsensie wszystkich naszych starań. Zaś portugalski Teatro De Marionetas Do Porto w sztuce “Nicość albo cisza Beckett’a” postarał się przedłożyć nam w absolutnym skrócie i w niezwykle pomysłowy sposób te najbardziej znane sztuki Irlandczyka – począwszy od “Aktu bez słów” (mogliśmy porównywać przez chwilę dwa odmienne sposoby podejścia do jednej sztuki), poprzez “Szczęśliwe dni”, “Czekając na Godota”, skończywszy m.in. na “Końcówce”. Aktorzy, oprócz lalek, wykorzystywali również swoje umiejętności aktorskie, tworząc z pomocą nastrojowego światła i rekwizytów bardzo udany spektakl. Drugi dzień festiwalowych prezentacji zakończył się plenerowym spektaklem “Carmen Funebre” powstałym w oparciu o wojenne wydarzenia w Bośni i Hercegowinie w wykonaniu poznańskiego Teatru Biuro Podróży. Byli szczudlarze, odpowiednia muzyka i światło oraz wielkie metalowe instalacje – czyli wszystko, co najważniejsze w przypadku teatru dziejącego się na wolnym powietrzu. XXIII Międzynarodowy Festiwal Sztuki Lalkarskiej w Bielsku-Białej.

Marta Odziomek, l: martao, h: mod123
Dziennik Teatralny
26 maja 2008