Maszyna

To jest zamek i twój jest do niego klucz - tymi słowami Horacjo zaprasza widzów w niezwykłą podróż. Ogromne zwierciadło zaczyna obracać się z wolna, ukazując najpierw publiczność, a później mechaniczne wnętrzności sceny.

"Jest trzech Hamletów" - poucza Swinarskiego duch Heleny Modjeskiej (znakomita Marta Ojrzyńska) przemawiający z portretu w scenie widzenia. I co najmniej tylu ich oglądamy na scenie, a za pomocą efektownych projekcji wideo-także poza nią. Najbardziej intryguje przekorny, emocjonalnie rozchwiany Książę w ujęciu Bartosza Bieleni. Reżyser Krzysztof Garbaczewski z ironią odkrywa przed nami wszystkie składniki teatralnej iluzji, badając motywy oraz relacje łączące bohaterów dramatu. Zręcznie gra z tradycją scenicznych interpretacji Hamleta, tropi pęknięcia, wydobywa sprzeczności. Jego wizji, pomimo że jest chaotyczna, nie sposób odmówić sugestywności.



Michał Centkowski
Newsweek Polska
26 czerwca 2015
Spektakle
Hamlet