Miłość w odpowiednim momencie

Farsa „Chińczycy" ma się rozpocząć lada moment. Widownia już zajęła miejsca. Czas wyjść na scenę. Coś jednak się nie zgadza.

Z sześcioosobowej obsady za kulisami czeka dwójka aktorów, w tym jeden przekonany, że za chwilę będzie nagrywał rozkłady jazdy dla lokalnych linii kolejowych. Jakby tego było mało, aktor i aktorka są małżeństwem po rozwodzie ze „skomplikowaną" przeszłością. Jest coraz zabawniej, choć pozornie ułożone klocki zaczynają się rozsypywać i to na oczach widzów!

Tytułowe rozkłady jazdy są dla naszych bohaterów jedynym źródłem utrzymania. Muszą użyczać głosów tabelom przyjazdów i odjazdów, żeby zarobić na życie. Pociągi mijające się na stacjach są jednak jak oni sami – ciągle na innych torach, blisko, by po chwili oddalić się od siebie o kilometry. Czy w dzisiejszym świecie można mieć nadzieję, że miłość pojawi się w naszym życiu w odpowiednim momencie? A może znów się z nią miniemy?

Petr Zelenka, autor takich filmów jak „Guzikowcy", „Opowieści o zwyczajnym szaleństwie" czy „Samotni", zadaje te pytania w wyjątkowo zabawnej, jak przystało na jego twórczość, formie. „Rozkłady jazdy" to spektakl na pograniczu farsy i tragikomedii, która zaskakuje nieprzewidywalnością i zawrotnym tempem akcji.



(-) (-)
Materiał Teatru
20 stycznia 2018
Spektakle
Rozkłady jazdy
Portrety
Agata Puszcz