Młodzież spędza wakacje w teatrze

Ćwiczą dykcję oraz ciało, projektują maski i wcielają się w osoby piszące o teatrze i dla teatru. Przez dwa tygodnie młodzież uczestniczyła w warsztatach "Lato w teatrze" organizowanych przez Teatr Dramatyczny. Teraz, podczas finałowych pokazów, zaprezentuje efekty swojej pracy. A te już w niedzielę, 15 sierpnia o godz. 16.30 i 18.30 na dużej scenie Węgierki. Wstęp jest wolny, ale liczba miejsc ograniczona

Projekt młodzieżowy

Uczestnicy drugiego turnusu warsztatów, podobnie jak ich poprzednicy, zaprosili dziennikarzy na konferencję. Również sami ją poprowadzili. - Ten projekt zakłada, że teatr jest otwarty i zachęca młodych ludzi do obcowania z nim - mówił o "Lecie w teatrze" Marek Marczak, który doskonali swoje umiejętności w grupie dziennikarsko-promocyjnej. Zajęcia prowadzą w niej Jerzy Szerszunowicz i Anna Danilewicz.

Młodzi ludzie pracują również z instruktorami aktorskimi. Magda Kiszko zajmuje się animacją formy, a pieczę nad grupą muzyczno-aktorską trzyma Jacek Dojlidko (w szczególności nad pantomimą i maską). W grupie kostiumowo-scenograficznej zajęcia prowadzi Ewa Zemło.

- Wszyscy jesteśmy bardzo ambitni i wiemy, dlaczego chcieliśmy znaleźć się na tych warsztatach - podkreśla Daria Turowska z grupy dziennikarsko-promocyjnej. - Zdajemy sobie sprawę, że jest długa lista rezerwowa osób, które na zajęcia się nie dostały. Daria przyznaje, że uczestnictwo w warsztatach to dla niej niesamowite przeżycie. Cieszy się, że może poznać teatr "od podszewki". Z kolei Paulina z grupy aktorskiej zawsze podczas pracy nad spektaklem miała styczność ze słowem, a teraz pracuje całe jej ciało. Dzięki najróżniejszym ćwiczeniom w czasie rozgrzewki jest przygotowywane do wyjścia na scenę.

Teatr - jak lustro - odbija rzeczywistość

Finałowy pokaz kończący drugi turnus warsztatów to zbiór różnych scen zaproponowanych przez dziewczyny rozwijające swoje umiejętności aktorskie. Naczelnym tematem było lustro. Dalsza praca to próba przekucia literackich i życiowych skojarzeń na język teatralnej ekspresji. I w tym pomagają Magda Kiszko i Jacek Dojlidko. - Wybraliśmy najciekawsze etiudy, a było ich całe mnóstwo. Dziewczyny są bardzo zdolne, kreatywne i energetyczne. To one są reżyserkami. My tylko pomagamy im złożyć ich pomysły w całość i przenieść na scenę - przyznaje instruktorka. - Chodzi też o to, by dziewczęta poczuły się zespołem. Zajęcia mają im uświadomić, że nie tylko "ja" jestem na scenie, ale jest też mój partner.

Podczas dwóch tygodni wytężonej, ale przyjemnej pracy, nie obyło się bez zabawnych sytuacji. Zabaw w chowanego, podchodów czy ganianego. Jacek Dojlidko dodaje, że dzięki takim codziennym zdarzeniom rodziły się pomysły na scenariusz finałowego przedstawienia.

Będzie w nim dużo muzyki i tańca. Dziewczęta wystąpią w białych sukienkach i maskach, a lustro zastąpią kolorowe ramy obrazowe.

Młodzież nie kryje zadowolenia z udziału w warsztatach. - Po każdym dniu zajęć wychodzę z teatru prosta jak struna. Widzę, ile zabawa w teatr formy (drugi turnus warsztatów właśnie temu rodzajowi teatru jest poświęcony - przyp. red.) mi daje - mówi Dorota Choińska, uczestniczka grupy aktorsko-muzycznej. - Teraz widzę, jak inny jest to teatr od tradycyjnego. Teatr, w którym musi pracować całe ciało. Dzięki zajęciom mam okazję spróbować czegoś innego. To magiczna sprawa.



andy
www.białystokonline.pl
17 sierpnia 2010