Mona Lisa XXI wieku

Najbardziej rozpoznawalne zdjęcie na świecie, które już w dniu publikacji stało się ikoną. Portret zielonookiej afgańskiej dziewczynki autorstwa Steve'a McCurry'ego, która została okrzyknięta "Mona Lisą" XXI wieku, można było oglądać w DESA Unicum na wystawie "Fotografia Kolekcjonerska". 15 października odbyła się licytacja - fotografię sprzedano za rekordową kwotę.

W pakistańskiej miejscowości Nasir Bagh, właściwie w samym środku zbrojnego konfliktu, prowadzona była nieformalna szkoła. Jej uczennicą była właśnie ona, Szarbat Gula – dziewczyna, która już wkrótce stała się symbolem afgańskich uchodźców, a w jej przenikliwym spojrzeniu doszukiwano się odbicia tragedii, jaką pochłonięta została jej ojczyzna.

Zdjęcie właściwie już w dniu publikacji stało się ikoną.

Prezentowana fotografia powstała w 1984 r., w momencie gdy amerykański reporter Steve McCurry na zlecenie magazynu "National Geographic" przybył do obozu dla uchodźców znajdującego się na pograniczu afgańsko-pakistańskim.

Portret zielonookiej dziewczyny stał się jedną z najbardziej rozpoznawalnych okładek na świecie. Praca ta była nie tylko przełomem we współczesnej fotografii dokumentalnej. Dzięki niej cały świat na nowo zainteresował się sytuacją polityczną i ekonomiczną panującą w Afganistanie.

Estymacja wynosiła 120 000 - 180 000 zł. Ostatecznie zdjęcie zostało sprzedane za ponad 283 tys. zł. "To rekordowa cena i najdroższe zdjęcie zlicytowane na aukcji w Polsce" - informuje DESA Unicum w swoich social mediach.

Moment uchwycenia spojrzenia afgańskiej dziewczyny wspominał w jednym z wywiadów sam Steve McCurry:

"Przechadzaliśmy się główną ulicą obozu Nasir Bagh. Z jednego z licznych namiotów dochodziły dziecięce głosy. Uchyliłem robiący za drzwi kawałek materiału. Ów namiot okazał się być szkołą. Natychmiast moją uwagę przykuły oczy jednej z dziewcząt, na oko dwunastolatki. Jednak kiedy zobaczyła obcego, zasłoniła twarz. Sięgnąłem po aparat. W namiocie było dość jasno, do tego mój Nikon miał założony idealny na takie zdjęcia obiektyw Nikon 105 mm F2.5. Wykonałem kilkanaście zdjęć dziewczynki, ta jednak ciągle zasłaniała twarz. Kilkukrotnie prosiłem by zabrała ręce, ona była jednak nieugięta. Dopiero interwencja nauczyciela ukazała całą twarz. Wykonałem dwa zdjęcia a ona znowu uniosła szal"...

__

Czytaj więcej...



(-) (-)
Onet.Kultura
21 października 2020