Morderstwo w wizytowym stroju

Studenci IV roku Wydziału Aktorskiego Filmówki przygotowują na dyplom klasyczny kryminał Agathy Christie.

Duża Scena Teatru Studyjnego zmieniła się w wnętrze wytwornego antykwariatu. Na środku pyszni się elegancka sofa, obok stoi bogato rzeźbiona biała szafa, w kącie - sekretarzyk z tajemnymi skrytkami, z tyłu - biblioteczka z grzbietami książek oprawnych w skórę ze złoceniami, nad wszystkim wisi kryształowy żyrandol. Majątek Copllestone pod Londynem świadczy o pozycji właściciela: pan domu, Henryk Hailsham-Brown, jest wysokim urzędnikiem brytyjskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych. - 'Pajęcza sieć' Agathy Christie umieszcza poprzeczkę wysoko - ocenia Aleksandra Konieczna, reżyserka. - Arystokracja, dyplomacja, etykieta, maniery... Naprawdę trudno mieć manię wielkości, jeśli na co dzień jest się gnębionym studentem - wyjaśnia półserio. Jeszcze trudniej nosić z godnością suknie i garnitury, gdy zazwyczaj wkłada się dżinsy i tiszerty. - Gdy studenci przyszli na pierwsza próbę w adidasach, od razu wiedziałam, że w takich butach niczego nie osiągniemy - wzdycha reżyserka. Dlatego od miesiąca młodzi aktorzy próbują w szpilkach, futrach, wizytowych pantoflach i garniturach. Marta Nieradkiewicz, grająca Klarysę Hailsham-Brown, młodą i skorą do figli małżonkę Henryka: - Klasyczna garderoba niezwykle zmienia nasze ciało, ruch, gesty - mówi, tuląc etolę z lisa. Ale wytworne rekwizyty to nie jedyne sztuczki, które pomagają przenieść się w świat arystokracji. - Poszukiwaliśmy fizyczności Klary. Ola doradziła, bym na jedną próbę założyła futro wprost na wyszukaną bieliznę i pończochy, koniecznie z podwiązkami. To niezwykle pomogło mi odnaleźć kobiecość Klary. Czy to nie perwesja? - Skąd! - uśmiecha się Marta - Szukamy charakterystycznych cech każdej postaci. Klara została miłośniczką Marilyn Monroe. Stąd biorą się jej słodkie minki - wyjaśnia. - W 'Pajęczej sieci' równie ważny jak suspens jest czarny humor - dodaje Konieczna. - Dlatego zdecydowałam się na sztukę Christie: ma to coś, co porywa widzów. Można w to wątpić: dziś nawet w Hollywood nie kręcą kryminałów z zagadką wymagająca pracy intelektu, tylko sensacyjne strzelaniny. A jednak wg danych UNESCO utwory Christie zajmują trzecie miejsce na liście najpoczytniejszych dzieł wszech czasów. - Biblia, Szekspir i Christie! - podsumowuje reżyserka. Na popularność autorki pracuje 79 powieści i zbiorów opowiadań kryminalnych, 18 sztuk scenicznych, 6 romansów (wydanych pod pseudonimem Mary Westmacott), 2 książki autobiograficzne, 2 tomiki wierszy, 1 tomik opowiastek i wierszy gwiazdkowych. A przede wszystkim postacie dwojga detektywów: Herkulesa Poirota, ekscentrycznego dandysa, który dzięki znajomości psychologii potrafił rozwikłać tajemnicę morderstwa nie ruszając się z fotela, oraz starej panny Jane Marple, detektywa amatorki, której największym hobby jest robienie na drutach. Może to i lepiej, że najpopularniejsze pozycje to nie Biblia, Szekpir i 'Harry Potter', myślę. Nagle scenę zasnuwa dym, coś się przypala? - Jak coś się przypala, to zaraz włączaj świerszcze - krzyczy Konieczna do operatora dźwięku. - Bo to nie teatralny dym, tylko angielska mgła... Christie zawsze gra fair. W każdej powieści daje przesłanki, które pozwalają czytelnikom rozwikłać zagadkę morderstwa. Zwykle zdarza się ono w zamkniętym pomieszczeniu, a sprawcą jest ktoś z domowników. Twórcy w Teatrze Studyjnym trochę utrudnią widzom śledzenie intrygi. Będą nie tylko dymy. Marta Prusak ustawia partyturę dla reflektorów: drżenie kinkietów, błyski piorunów, efekty specjalne. - Te 'durszalki' nr 63 i 66 niech szybko migają na przemian - reżyserka światła instruuje operatora, który pracowicie wprowadza kolejne ustawienia do komputera. Jeszcze raz wracają światła salonu. Z ciemności wyłaniają się sofa, szafa, sekretarzyk. Już w piątek o godz. 19.07 Klara odkryje tu zwłoki Olivera Costello, obecnego męża byłej żony swego małżonka Henryka. Skomplikowane? Nie. Komplikacje pojawią się dopiero wtedy, gdy będzie chciała ukryć ciało.

Leszek Karczewski
Gazeta Wyborcza Łódź
6 listopada 2006