Musicalowy początek kwietnia

Musicale należą do najbardziej efektownych, ale też do najtrudniejszych logistycznie i bardzo kosztownych przedsięwzięć teatralnych. Ruszający 1 kwietnia Festiwal Teatrów Muzycznych jest wyjątkową i jedyną w Polsce okazją do poznania dorobku artystycznego innych polskich teatrów muzycznych

- Wiele osób nie zdaje sobie sprawy z tego, że teatrów muzycznych w Polsce jest tylko kilka. Nie ma takiej sceny na przykład Kraków - mówi Maciej Korwin, dyrektor i pomysłodawca Festiwalu Teatrów Muzycznych i dyrektor Teatru Muzycznego w Gdyni. - Sceny muzyczne mają różne gabaryty. Nie możemy pokazać "Les Misérables" Teatru Muzycznego Roma, ponieważ wszystkie duże produkcje Romy są przygotowane na większą scenę niż nasza. Na szczęście, inne sceny teatrów muzycznych są podobnej wielkości lub nieco mniejsze. Spektakl pokazywany poza macierzystym teatrem wygląda oczywiście nieco inaczej, ale mamy nadzieję, że możliwość zobaczenia całej krajowej musicalowej czołówki w Gdyni niweluje tę niedogodność.

Początki festiwalu były o tyle trudne, że większość Teatrów Muzycznych w kraju nie była przygotowana na pokazywanie gościnnych spektakli. - Teraz koledzy dyrektorzy myślą o naszym festiwalu planując swoje pozycje repertuarowe - dodaje z dumą Maciej Korwin.

Na tegorocznym festiwalu pokazane zostaną aż trzy spektakle Wojciecha Kościelniaka (reżysera m.in. "Lalki", "Francesco" czy "Hair", które przygotował w Teatrze Muzycznym w Gdyni), o czym szerzej pisaliśmy w lutym. Jego "Idiota", specjalnie na wyjazd do Gdyni, został zmodyfikowany (z obsady wypadł m.in. Sasza Reznikow). Będzie nieco inny od tego, który widziała wrocławska publiczność podczas premiery półtora roku temu.

Ponadto do Gdyni przyjadą tytuły doskonale tutaj znane. "Hair" [na zdjęciu] zrealizowany przez Kościelniaka w Gliwickim Teatrze Muzycznym i "Sen nocy letniej" tego samego reżysera z Teatru Nowego w Poznaniu. W tym drugim wystąpią aktorzy gdyńskiego Teatru Muzycznego - Krzysztof Żabka (Tezeusz i Oberon) oraz Sasza Reznikow (Egeusz i Spodek).

Gdyńskich akcentów będzie więcej, bo jedną z tytułowych ról w "Hair" zagra absolwent Studium-Wokalno Aktorskiego im. Baduszkowej w Gdyni - Andrzej Skorupa (Claude). Inny absolwent gdyńskiego studium, Paweł Strumiński, wcieli się w Leo Blooma w "Producentach" Teatru Rozrywki w Chorzowie. Najbardziej zapracowany będzie inny absolwent tej szkoły i jedna z wizytówek Teatru Muzycznego Capitol we Wrocławiu - Cezary Studniak, który wyreżyserował "Mury Hebronu" na podstawie prozy Andrzeja Stasiuka (ten spektakl zainauguruje festiwal), a wystąpił we wspomnianym "Idiocie".

W tym roku organizatorzy porzucili formułę konkursu z profesjonalnym jury. Utrzymano jednak Nagrody Publiczności. Każdy widz będzie mógł wskazać najlepszych jego zdaniem wykonawców, jednak z jednym ograniczeniem - w głosowaniu nie wezmą udziału artyści ostatniej festiwalowej produkcji - "Spamalotu" Teatru Muzycznego w Gdyni.

Festiwal Teatrów Muzycznych potrwa od 1 do 7 kwietnia. Wciąż można dostać bilety (za 75-120 zł) na wszystkie spektakle, poza "Hair" i "Tuwimem dla dorosłych". Budżet festiwalu, podobnie jak ubiegłoroczny, oscyluje w granicach miliona złotych.



Łukasz Rudziński
trojmiasto.pl
29 marca 2011