Na dobry początek, dobra klasyka
W Teatrze im. Jana Kochanowskiego w Opolu ruszył kolejny sezon artystyczny. Wieczór inauguracyjny rozpoczęła premiera „Moralności Pani Dulskiej", którą wyreżyserował Giovanny Castellanos. Tragifarsa nie zawodzi. Bez wątpienia zaspokoi w nadchodzącym sezonie gusta szerokiej publiczności.Kolombijski twórca podszedł do działa w sposób klasyczny, nie podejmując radykalnych zmian w konwencji utworu. Charakter minionej epoki zostaje zachowany zarówno w scenografii jak i w bogatym, polskim języku tamtego okresu. Swoistą nutę nawiązującą do czasów współczesnych stanowią pojedyncze detale, doskonale współgrające z całością. Wszystko jest zachowane w odpowiednich proporcjach, a brak dosłownego osadzenia bohaterów w czasie przypomina o tym, że dulszczyzna jako obyczajowa obłuda, nadal jest obecna w naszym społeczeństwie.
Scena przedstawia salon w burżuazyjnym domu. W pomieszczeniu widzimy niebieską kanapę, rozstawione krzesła, solidne mieszczańskie meble i kominek. Elementem nawiązującym do czasów współczesnych jest telewizor, przed którym domownicy, od czasu do czasu wygodnie zasiadają. Do salonu prowadzą liczne drzwi z kolorowego szkła, przez które raz po raz „wpadają" domownicy. Zgodnie z zasadą „Na to mamy cztery ściany i sufit, aby brudy swoje prać w domu i aby nikt o nich nie wiedział", dopóki nic nie wydostanie się poza ich granice wszystko pozostaje „po bożemu".
Klasyczne odczytanie utworu może udźwignąć jedynie dobra gra aktorska, a inscenizacji przedstawionej w Opolu pod żadnym pozorem nie można tego odmówić. Aktorzy zostają dobrani w znakomity sposób. Każdy doskonale odnajduje się w swojej roli. Na szczególne uznanie zasługuje Jędrzej Wielecki w roli Zbyszka, tworząc postać, od której nie chce się odrywać wzroku. Dynamiczny w grze, panuje nad wyrazem i gestem. Nadaje rytm całemu widowisku. Pozostałej części obsady również niczego nie brakuje. Wszyscy świetnie odnajdują się w komediowej formie.
Spektakl prowadzony jest w znakomitym rytmie, z dużą miarą ekspresji. Dzięki dobrze skrojonej fabule i konsekwentnie prowadzonej konwencji widowisko jest przyjazne dla każdego widza. Spójny charakter pozwala na pełne zatopienie się w historii, a dopracowane elementy m.in. oprawa muzyczno-dźwiękowa dodatkowo podkreślają humorystyczne zabarwienie utworu.
Wieczór z „Moralnością Pani Dulskiej" w opolskim teatrze z pewnością można wpisać w ramy lekkiego, przyjemnego odpoczynku. Twórcy odchodzą od pogłębionej analizy problematyki społeczno-moralnej. W tym obszarze pozostawiają miejsce na interpretacje własną, dając widzom dobrze zrealizowany obraz komediowy. Sama rozrywka? Ważne, że w dobrej formie – bez wątpienia zadowoli w tym sezonie szeroką publiczność opolskiego teatru.
Katarzyna Majewska
Dziennik Teatralny Opole
14 września 2017