Na jesienny spleen - kabaret

Połączenie teatru, wykwintnego kabaretu i musicalu jest możliwe tylko w wieczorach kabaretowych Czarnego Kota Rudego! Nie ma miejsca bardziej odpowiedniego na jesienne, długie wieczory niż przytulny, specyficzny wystrój kameralnej sali kabaretowej Teatru Polskiego w Szczecinie.

Wieczory kabaretowe Czarnego Kota Rudego są  cyklicznymi spotkaniami, wpisanymi w tradycję Teatru Polskiego w Szczecinie. Odbywają się w niewielkiej sali w niczym nieprzypominającej sali teatralnej. Miejsce klimatem, wystrojem i oświetleniem przywodzi na myśl przytulne francuskie kawiarenki nocą. Publiczność ma okazję spędzić wieczór słuchając dobrych żartów, melodyjnych piosenek i całego przekroju artystów Teatru Polskiego i nie tylko.

Ten sezon teatralny rozpoczął od dawna już  nie grany kabaret o frapującym tytule (szczególnie w jego drugiej części): „Jesiennik salonowy, albo intymne życie Mikołaja Kopernika". Tradycyjnie w konferansjera wcielił się sam reżyser kabaretu i dyrektor Teatru Polskiego w Szczecinie – Adam Opatowicz.

Podczas wieczoru obejrzymy wiele fantastycznych, tryskających humorem skeczy oraz monologów, przerywanych klasycznymi piosenkami w wykonaniu aktorów teatru oraz zaproszonych gości. Można usłyszeć m.in. „Nie dokazuj" Marka Grechuty w fenomenalnej realizacji Damiana Sienkiewicza – młodego aktora i bardzo zdolnego muzyka, „Pejzaż bez ciebie" Hanny Banaszek w wykonaniu Doroty Chrulskiej, przezabawny utwór „Mała kobietko" Tadeusza Faliszewskiego w wykonaniu: Adama Dzieciniaka, Michała Janickiego, Wiesława Łągiewki, Mirosława Kupca i pięknej Olgi Adamskiej i wiele innych, wartych wysłuchania utworów.

Momenty wywołujące wybuchy śmiechu mieszają się z chwilami refleksji. I tak w zupełnie inny niż komediowy nastrój przenosi nas niski głos Jacka Polaczka w rozrzewniająco wyrecytowanym wierszu K. I. Gałczyńskiego „Księżyc". Wszystko oprawione jest w piękną szatę muzyczną pod kierownictwem Krzysztofa Baranowskiego. Muzyka na żywo dodaje magii i wyjątkowości tak niecodziennym wydarzeniom na deskach teatru.

Najciekawsze, a zarazem najbardziej oryginalne w spotkaniach w Czarnym Kocie Rudym jest to, że bardziej niż w jakimkolwiek innym miejscu przebieg wieczoru tak perfekcyjnie kreowany przez artystów jest za każdym razem inny, ponieważ nad wyraz dużą rolę gra nastawienie samej publiczności, ich dobrych humorów, otwartości i samopoczucia.

Niesprawiedliwie byłoby nie wspomnieć choć słowem o tytule kabaretu. Jak opisałam wyżej, miejsce jest niezwykłe i tematy w nim poruszane zwykłe być nie mogą. Kogóż frapował kiedykolwiek temat: Nicolaus Copernicus i jego życie intymne? Ot właśnie! – to następny powód, aby zobaczyć, jakich odkryć dokonali artyści Teatru Polskiego w Szczecinie, a przy tym wątku w szczególności reżyser kabaretu – Adam Opatowicz i niezastąpiony satyryk Czarnego Kota Rudego, Piotr  Renard.

Na koniec dla zachęty pozwolę sobie zacytować  jakże trafny opis istoty kabaretu, który widnieje na plakatach reklamowych Teatru Polskiego w Szczecinie:

„Znany z ekscentryczno-dekadenckiej atmosfery Czarny Kot Rudy zaprasza na stopnie kabaretowego wtajemniczenia. Możliwe odmiany humoru w kolejności alfabetycznej: abstrakcyjny, absurdalny, czarny, finezyjny, frywolny, ironiczny, nonsensowny, surrealistyczny"
W skrócie mówiąc: dla każdego coś ŚMIESZNEGO!

 



Magdalena Mickowska
Dziennik Teatralny Szczecin
1 października 2013