Najmrodzki ma się dobrze

Nie dopadła go milicja, policja ani inne służby. Wirus też mu niestraszny. Nasi widzowie już mogą planować swój kryminalno-przygodowy wieczór z jedną z najbardziej legendarnych postaci Gliwic i Śląska - Zdzisławem Najmrodzkim.

Zaledwie kilka miesięcy od premiery spektakl „Najmrodzki, czyli dawno temu w Gliwicach" stał się tak zwanym „the best of..." w rankingach najważniejszych krytyków teatralnych i festiwali w całej Polsce. Jednocześnie zyskał dużą grupę oddanych fanów, którzy oglądają przedstawienie po kilka razy. Śledząc emocjonalne komentarze naszych widzów w mediach społecznościowych nie będzie przesadą stwierdzenie, że ten spektakl po prostu trzeba zobaczyć.

Tytułowym bohaterem tej ballady łotrzykowskiej jest Zdzisław Najmrodzki, król złodziei i mistrz ucieczek z PRL-owskich aresztów śledczych (w tym dwa razy z gliwickiego więzienia). To barwna, kryminalno-miłosna historia o poszukiwaniu wolności gdzie w główną rolę wcielił się znakomity Mariusz Ostrowski.

Mówi się o „Najmrodzkim" jako o gliwickim Pulp Fiction. I rzeczywiście, poetyka „filmu w teatrze" sprawdza się tutaj wyśmienicie.



Daniel Arbaczewski
Materiał Teatru
21 września 2020