Nakładanie warstw

Trudno nam uwierzyć, że dany organizm jest żywy, dopóki nie zobaczymy, że rusza się. Dlatego rzadko kiedy mamy możliwość oglądnięcia fascynującego życia stokrotki pospolitej, a częściej rosiczki zjadającej żywe organizmy. Dlatego ze skupieniem oglądamy postacie na scenie, poznajemy ich historię i widzimy, jak powoli ten zwyczajny pokój w hotelu pożera je.

"Przedtem/potem" w reżyserii Pawła Miśkiewicza jest niezwykłą układanką. Gdy łapiesz jeden element i podążasz za nim odkrywa się przed tobą pewna koncepcja. Potem łapiesz inny element i twoim oczom ukazuje się zupełnie inna interpretacja. Spróbujmy podążyć za głosem i przestrzenią. Głos opowiadający, monologujący uważnie śledzi poczynania postaci, ich historie. Świerszcz, Mężczyzna Ze Spinkami, Kobieta Około Trzydziestki i Mężczyzna Z Innego Miasta, Mężczyzna Z Siatką Na Owady i Ruda Kobieta, Mężczyzna Z Mapą Nieba i Kobieta, Mężczyzna W Obrazie i Żona. Każda z nich świetnie zarysowana przez samą opowieść, uwypuklona przez aktorów, wchodzi w organizm "pokoju". Widzimy mikrokosmos i czujemy, że jest on zawieszony w próżni - jest w opowieściach i myślach bohaterów. Widzimy rozwój bohaterów, ale upływ czasu jest tu rzeczą względną. To pojęcie staje się jedną z postaci, tak samo jak pokój. Tworzy jeden z elementów obrazu, który jest wielowarstwowy. Ich ilość sprawia, że momentami jest mało przejrzysty. Sposób dekodowania polega na wyłapaniu jednego z elementów i podążaniu za nim, aż jedna z prawd nam się objawi lub zamajaczy przed nami. Opowieści tworzą mikrokosmos, określając go i zarysowując granice. Dzięki tym historiom poznajemy pewną zamkniętą przestrzeń, wyraźnie odciętą poprzez swoją budowę. Pokój hotelowy budzący to samo uczucie obcości, co zdjęcia Williama Egglestona. Rażą detale: odrapany kaloryfer, lustro, sufit zbudowany z paneli, dziwny landszaft na ścianie. Przestrzeń jest żywa i elementy, które rzucają się w oczy, są jak część większej układanki, obrazu. Pokój jest aktorem zmieniającym się pod wpływem ludzi, znajdujących się w nim. Pozwala wydobyć fantazje i historie bohaterów, prowadzi z nimi dialog. Podobnie jak programach przyrodniczych jest on żywym organizmem, ekosystemem, który odczuwa bodźce, jakie mu dają postacie. Ściana wydająca się solidnym elementem odkrywa nam, iż za nią istnieje przestrzeń z obrazu, w którym jedna z postaci się gubi. Już raz mu się zdarzyło, ale wtedy patrząc zagubił się myślowo, teraz fizycznie. Pokój "odpowiada" na słowa i gdy starsza kobieta przeżywa swoją historię to również zalewa ją łzami. "Przedtem/potem" jest sztuką organiczną, wszystkie jej elementy tworzą nierozerwalną strukturę, którą próbujemy komentować i obserwować. Opowiada o chwilach samotności, gdy tworzymy postacie w swoim umyśle; nawet przedmioty i czas stają się nimi tylko po to, by ją wypełnić. Sytuacje, sceny nakładają się, wywołując wrażenie chaosu, natłoku, ale poszczególne warstwy tylko pozornie przenikają się i łączą, naprawdę istnieją we własnej próżni. Cienka warstwa pozorów i przyzwyczajeń chroni je od unicestwienia. Pomimo śmierci, jaka czeka w ciele rosiczki, odcina ona je od próżni, która ciągle zagraża i jest o wiele zimniejszą śmiercią, niż pożarcie przez pokój. Teatr Stary w Krakowie Roland Schimmelpfennig "Przedtem / Potem" przekład: Karolina Bikont reżyseria: Paweł Miśkiewicz opracowanie muzyczne: Paweł Miśkiewicz dramaturgia: Dorota Sajewska scenografia: Barbara Hanicka reżyseria światła: Wojciech Puś Obsada: Małgorzata Hajewska-Krzysztofik, Wojciech Kalarus (gościnnie) / Zbigniew W. Kaleta, Joanna Drozda, Andrzej Hudziak, Adam Nawojczyk, Marta Ojrzyńska, Magdalena Jarosz, Mieczysław Grąbka, Zbigniew Kosowski, Iwona Bielska, Jan Peszek, Jacek Owczarek (gościnnie), Roman Gancarczyk,Urszula Kiebzak / Agnieszka Mandat, Dorota Segda, Sebastian Pawlak, Sandra Korzeniak, Piotr Grabowski, Iwona Budner Premiera: 21.10.2006r.

Justyna Stasiowska
Dziennik Teatralny Kraków
23 stycznia 2008