Narobił apetytu

Białostocki Teatr Lalek na koniec sezonu narobił apetytu na jesień 2014. Na "Karnawał zwierząt" warto zapolować już we wrześniu.

Jeden z najpopularniejszych utworów muzycznych - fantazja zoologiczna Camille'a Saint-Saensa stał się kanwą do znakomitego i pełnego humoru przedstawienia. Wspólna produkcja BTL z DanceOFFnią z choreografią Karoliny Garbacik z miejsca skazana była na sukces. Bo nawet jeśli nie do każdego trafia taniec współczesny, na pewno ilustrując niezwykle popularne tematy muzyczne musi wywołać jakieś emocje. I wywoływał. Chociaż - jak to zwykle na premierach bywa - na widowni było mnóstwo dorosłych, nieliczne dzieciaki od pierwszej chwili bezbłędnie wyczuły konwencję przedstawienia i zanosiły się niewymuszonym śmiechem.

Mamy tu króla lwa, który bardziej przypomina tresera w cyrku, wzbudzające entuzjazm stado kur, czy genialnie sportretowane żółwie. Choreografia tej miniatury doskonale oddaje ducha współczesności. Ciągłą rywalizację, podglądactwo mediów i fascynację widzów takimi widowiskami. Udane i pomysłowe rekwizyty to zaś dowód poczucia humoru Mariki Wojciechowskiej. No i do tego dochodzą aktorzy. Młodzi, zgrabni, dynamiczni i bardzo lubiący swoją pracę. To przedstawienie bez słów dla widzów od lat 5 do 105.



Jerzy Doroszkiewicz
Kurier Poranny
3 lipca 2014