Nasza piękna Mania

We wrześniu w Chorzowskim Centrum Kultury premierą spektaklu "Wspomnienie z Przedmieścia" uczczono jubileusz „Reduty Śląskiej" – amatorskiego ruchu teatralnego z Królewskiej Huty liczącego sobie dokładnie 80 lat, czyli zainicjowanego jeszcze w czasach przedwojennych!

Jak czytamy w wydanym przez CHCK okolicznościowym wydawnictwie poświęconym historii „Reduty Śląskiej" pierwsze założycielskie spotkanie jej członków odbyło się we wrześniu 1933 roku. Spotkanie miało miejsce w restauracji w dawnej Królewskiej Hucie, czyli obecnym Chorzowie i zgromadziło 20 osób wraz z jego założycielem, Stanisławem Staśko. I tak powstała „Reduta Śląska", która, co prawda z kilkunastoletnią przerwą w latach 1996-2013, produkuje spektakle po dziś dzień!

Imponujące były początki działalności „Reduty" – zespół do chwili wybuchu II wojny światowej zrealizował aż 30 premier! Podziw budzi również dobór autorów, których dzieła wystawiali „Redutowcy": Słowacki, Fredro, Zapolska, Niemcewicz, Szekspir. W czasie wojny działalność „Reduty" oczywiście zawieszono, ale już w 1945 reaktywowano teatr wystawiając w tym samym roku nową premierę. Do grona autorów dołączyli: Gogol, Czechow, Szaniawski, Tuwim. Autorzy wydanej monografii „Reduty" doliczyli się, że w latach 1933-1996 odbyły się aż 103 premiery! Spektakle te cieszyły się wielkim powodzeniem, gromadząc liczną publiczność zarówno z Chorzowa, jak i miast ościennych. Działalność „Reduty" znacząco przyczyniła się do rozwoju kultury w całym regionie.

Siedzibą „Reduty Śląskiej" była m. in. sala Domu Ludowego (obecnie Chorzowskie Centrum Kultury) i pomieszczenia Zakładowego Domu Kultury (obecnie Teatru Rozrywki). Reaktywacja „Reduty" po kilkunastoletniej przerwie odbyła się na początku 2012 roku na deskach Chorzowskiego Centrum Kultury. Historia zatoczyła więc koło. Odkąd Reduta się reaktywowała, przygotowała już dwie premiery. Pierwszą z nich była „Tragedii prześlicznej Ulijanki i dojrzałego Edmunda" wystawiona w marcu 2013 roku, drugą – „Wspomnienie z Przedmieścia" w reżyserii Piotra Janiszewskiego, aktora i reżysera Śląskiego Teatru Lalki i Aktora „Ateneum" z Katowic. To właśnie tym spektaklem „Reduta" świętowała w ubiegłym tygodniu 80-lecie istnienia. Część zespołu, która tworzyła „Redutę" przed jej zawieszeniem, została tego wieczoru obdarowana wyróżnieniami, a na jej cześć odczytano liczne adresy pochwalne.

„Wspomnienia z Przedmieścia" to obyczajowa, romantyczna komedia. Jej bohaterką jest piękna Mania (Martyna Danisz) – zaradna i rezolutna sierota, wyrzucona nagle ze społeczności, która wiele lat temu przyjęła ją na swe łono. Sprawcą takiego obrotu rzeczy jest nieskutecznie podkochujący się w niej podstarzały absztyfikant Majcherek (świetny w tej roli Bolesław Szkaradek), którego zaloty dziewczyna konsekwentnie odrzuca głównie z powodu jego nie pierwszej świeżości wieku, a także intryganckich skłonności. Dochodzi do wielu zabawnych zdarzeń, wplecionych w akcję zaskakujących historyjek. Po licznych perypetiach, okazuje się, że Mania wcale nie jest biedną sierotą. Przeciwnie, oprócz urody wchodzi w posiadanie niemałego posagu, a jej serce zdobywa również starający się o względy dziewczyny młody i uczciwy Zygmunt (Patryk Trzcionka). Akcja spektaklu okraszona została piosenkami (wykonawców wpierał chorzowski ponadwiekowy Chór Lutnia) oraz układami choreograficznymi, które towarzyszyły całkiem nieźle śpiewającym aktorom.

Spektakl w reżyserii Piotra Janiszewskiego jest dobrym przykładem tego, jak można wspólnie tworzyć teatr nie będąc zawodowo z nim związanym. Aktywność taka nie jest nakierowana ani na zysk, ani na tani poklask, a przedstawienie powstaje przede wszystkim w wyniku niekwestionowanej miłości do teatru, kulturowego zaangażowania i ogólnej ciekawości świata.

Nie ma także potrzeby, aby oceniać ów spektakl z płaszczyzny działań teatrów zawodowych działających w regionie. Należy natomiast docenić ogrom pracy włożony w przygotowanie spektaklu: zaangażowanie, konsekwencję, wytrwałość i nieustępliwość w dążeniu do doprowadzenia do premiery wielu związanych z „Redutą Śląską" osób. To także przykład promieniowania na otoczenie i „zarażanie" innych pozytywną energią, których efektem, między innymi, mogą być takie eventy jak „Wspomnienia z Przedmieścia".

Bez wątpienia tego rodzaju inicjatywy realizowane przez lokalne społeczności są na wagę złota i należy zabiegać o to, aby każda instytucja kultury wzorem Chorzowskiego Centrum Kultury posiadała w swoich strukturach ruch amatorski złożony nie tylko z uczniów i studentów, ale również z ludzi dojrzałych, którzy swoją pasją i zaangażowaniem uwrażliwiają i uaktywniają niezwykle  życzliwą widownię.



Marta Odziomek, l: martao, h: mod123
Dziennik Teatralny Katowice
2 października 2013