Nasza Targowica

My zawsze mamy pod górkę. Wszyscy są przeciw nam. Zresztą... Cóż, sami jesteśmy też przeciw sobie. Polacy. Przedziwny naród.

Przedziwny, dlatego kosmici uznali naszą nację za niezwykły obiekt badań. Taki jest początek najnowszej i jednocześnie ostatniej w sezonie artystycznym 2011/2012 premiery Bałtyckiego Teatru Dramatycznego "Historia Polaka w obrazkach, czyli odlot w czasie 2". 

Okazuje się, że jesteśmy najstarszym narodem świata. Adam był Polakiem. I może dlatego Polacy tak tęsknią do raju, skąd wywodzi się nasz praprzodek. Od pierwszych chwil spektaklu publika się śmieje. To za sprawą sekwencji filmowych, które nakręcił Darek Bendyk. To, czego reżyser Piotr Krótki nie mógł przenieść na scenę, widać na ekranie.

Pomysł na fabułę nie różni się od poprzedniej produkcji Piotra Krótkiego. W kabaretowych scenkach i piosenkach dotyka on wydarzeń z historii Polski. Są one jak puzzle, które tworzą końcowy obrazek- portret Polaka. Widz nie powinien się zatem nastawiać na lekcję historii, ale na ponad godzinę dobrej zabawy. Przykład? Stanisław August Poniatowski przegrywający w pokera kolejne ziemie? Podole i... najlepszego piłkarza Podolskiego. Teksty są naprawdę dobrze napisane, nienaciągane, co może być świetną lekcjądla współczesnych polskich kabareciarzy. To dowód, że żart może być udany i wcale nie musi być niskich lotów. Podobnie piosenki są dobre. Szczególnie duet Bony i Zygmunta Starego. On chce jeść mięso, ona przekonuje do wegetarianizmu. Genialny duet Katarzyny Ulickiej-Pydy i Wojciecha Rogowskiego.

Słowa uznania należą się tytułowemu Polakowi, którego gra Leszek Żentara. Cała ekipa aktorów pokazuje, że świetnie się bawi, a to udziela się widzom.

Dotykanie wybranych wydarzeń z historii Polski kończy się najczęściej podobnymi wnioskami. Nam zawsze wiatr w oczy, każdy nas bije, świat się rozwija w ekspresowym tempie, a my znów walczymy o wolność. Musimy jeszcze zwyciężyć socjalizm i... wreszcie chwila oddechu? A gdzie tam! Kiedy wreszcie inni przestają nas bić, zaczynamy walczyć sami ze sobą. "Dzień w dzień wokół Targowica" - brzmią słowa jednej z piosenek. Kłócić sięzawsze jest o co, bo "ten nie lubi Tuska, ten się boi Ruska". Wyciągnąć lekcję z historii? O nie! To jest za trudne.



Joanna Krężelewska
Głos Koszaliński
26 czerwca 2012