Niedaleko pada świnia od człowieka

Ostatni dzień Festiwalu na Wolnym Powietrzu to „Świniopolis" Teatru Biuro podróży w reżyserii Pawła Szkotaka. Tym razem widownia zgromadziła się na terenie Szkoły Podstawowej w Koziegłowach, co było ciekawe w kontekście koncepcji spektaklu. Raz jeszcze widzowie przynieśli oświadczenia, na twarzach mieli maseczki i stanęli na wyznaczonych przez organizatora krzyżykach.

Dwie metalowe zjeżdżalnie i coś na wzór szkolnej tablicy stanowią scenografię. Z głośników rozbrzmiewa dzwonek i na przerwę wybiegają uczniowie. Aktorzy w mundurkach z tornistrami na plecach zaczynają zabawę. Biegają w kółku, ganiają się, rzucają plecakami – cieszą się z przerwy. Jednak jest w nich coś wyjątkowego – wszyscy mają świńskie uszy i ryjki. Kolejny dzwonek zapowiada lekcję, więc uczniowie zajmują miejsca w ławkach. Pojawia się profesor w masce świni i opowiada o tym, jak człowiek stworzył sobie ziemię poddaną i umieścił w niej świnię ku swej uciesze. Następnie odbywa się bilans uczniowski, pielęgniarka – również w masce świni – waży uczniów. Wszyscy świętują osiągnięte na wadze rezultaty, a trzyosobowe grono pedagogiczne zabawia uczniów. Chwile radości jednak szybko się kończą, a uczniów czeka smutne zderzenie z rzeczywistością.

Inspirowany „Folwarkiem zwierzęcym" Orwella spektakl kojarzy się hasłem: rewolucja pożera własne dzieci. W widowisku nie brakuje symboliki, która różnicuje grupy społeczne i wskazuje miejsce rządzących nad poddanymi. Pracownicy szkoły chodzą na szczudłach, zatem są zdecydowanie wyżsi od uczniów, a jednocześnie podkreślają tym swoją pozycję społeczną i dystansują się od podopiecznych. Często też nawiązują kontakt z widownią, która również jest niższa niż szczudlarze. Samo osadzenie akcji w szkole sprawia, że nie mówimy o tej samej warstwie społecznej. Zaś uczniowie to przecież dzieci, a te czasem bywają naiwne, niedoświadczone. Często też da się je przekonać do siebie cukierkiem czy prezentem i dopóki ta nagroda czy zachęta podoba się lub smakuje, to dziecko nie jest zbyt podejrzliwe. Wszystkie te aspekty zostały w spektaklu wykorzystane. Co więcej, widzowie byli w stanie przewidzieć niektóre wydarzenia w przeciwieństwie do uczniów, co tylko pokazywało, że dzieci nie są zawsze w pełni świadome tego, w czym uczestniczą.

W ciepły sierpniowy wieczór ogromną radość sprawia uczestniczenie w widowisku teatralnym. Charyzmatyczni aktorzy, doświadczeni szczudlarze, ogień i angażująca historia to recepta na udany wieczór. Atmosfera, która panuje podczas takiego wydarzenia, nie może być zastąpiona nawet przez najlepszej jakości nagranie. Teatr plenerowy ma w sobie to coś, czego kamera nie potrafi oddać, więc dzięki Festiwalowi na Wolnym Powietrzu miłośnicy teatru dostali szansę na powrót do normalności.

„Świniopolis" poznańskiego Teatru Biura Podróży to kolejna - podczas festiwalu - szansa na zobaczenie zespołu w składzie: Marta Strzałko, Natalia Klupp, Bartosz Borowski, Jurij Chebotarov, Łukasz Kowalski, Jarosław Siejkowski, Paweł Stachowczyk, Piotr Wojtyniak, Tomasz Wrzalik. Echo Orwellowskiego „Folwarku zwierzęcego" w połączeniu z subtelnymi symbolami władzy tworzy opowieść o tym, że tych potencjalnie słabszych nie należy ignorować, a Ci silni nie powinni nadużywać swych narzędzi. I choć idealistyczne wydawać się może mówienie o harmonii w świecie, to jednak każde przechylenia w jedną lub drugą stronę często kończą się upadkiem danego porządku. Kiedy w wyniku rozruchu rozpada się wypracowany kompromis, to wraca się do koncepcji równowagi, która zdaje się być tak trudna do osiągnięcia.

„Świniopolis" w reżyserii Pawła Szkotaka to spektakl złożony z wielu emocji. Gdyby nie maseczki to widzów można by podejrzewać o reakcje w postaci drobnego uśmiechu, a czasem nieco uchylonych ust w zdziwieniu lub przerażeniu. Zakończenie na jakie zdecydowali się autorzy sugeruje nam zapętlenie procesów i ciągłą powtarzalność historii. Pozostaje nam zatem wszystkim czekać na rozwiązanie, które jednak niekoniecznie będzie tym, czego się spodziewamy.



Natasza Thiem
Dziennik Teatralny Poznań
15 sierpnia 2020
Spektakle
Świniopolis