Nowa sztuka Guśniowskiej w BTL-u

Najnowsza premiera Białostockiego Teatru Lalek jest oparta na tekście dramaturżki, Marty Guśniowskiej pt. "Brak sensu, Aniołek, Żyrafa i Stołek", który wyreżyserował Marián Pecko.

Maluchy już na początku poznają Żyrafę, która nie różni się za bardzo od swoich koleżanek i kolegów. No może poza tym, że ma pecha. Takiego na stałe, który się przyczepił i nie chce odpuścić. Może dlatego z Żyrafą nikt nie chce się przyjaźnić. Wszyscy bowiem martwią się, że ów pech może być zaraźliwy. Trzymają się więc od niej z daleka, przez co bohaterka jest bardzo samotna. Pewnego dnia dzieje się coś zupełnie niezwykłego. Co? Zobaczyć będzie można w teatrze.

- Zapraszamy na prapremierową, ciepłą, mądrą i zabawną opowieść familijną - mówi Jacek Malinowski, dyrektor BTL. - Cieszę się, tym bardziej że do teatru wraca w roli reżysera Marián Pecko, na którego spektaklach sam się wychowywałem.

Sam reżyser cieszy się, że może wrócić. I chętnie to robi, bowiem ostatni raz realizował spektakl w naszym teatrze siedem lat temu. Był to "Komediant".

- Bardzo lubię teksty Marty Guśniowskiej, a ten szczególnie mi się spodobał - mówi Marián Pecko. - Jest w nim absurdalny humor, poezja, dusza. Chciałbym, żeby spotkanie z widzami miało sens. Mam nadzieję, że uda nam się go razem znaleźć, wbrew tytułowemu brakowi sensu.

Marta Guśniowska, autorka sztuki cieszy się, że pracuje ze słowackim reżyserem. Od początku chciała, żeby to właśnie on wyreżyserował tekst.

- Jestem bardzo płodnym autorem. Śmieję się nawet, że nic innego nie umiem. Ani gotować, ani liczyć - zapewnia Marta Guśniowska. - Piszę praktycznie non stop, a ten akurat tekst powstał z braku sensu. Nie można tego jednak mylić z bezsensem. Główni bohaterowie to Aniołek i Żyrafa. I oni nam udowodnią, że każdy w życiu ma sens i pasję, tylko nie każdy je odnajduje. My pokazujemy, że może warto poszukać.

Zacząć można już w niedzielę o godz. 17 przy Kalinowskiego 1.

 



(uk)
Kurier Poranny
21 lutego 2014