O drodze artystycznej Janusza Józefowicza

Do tej pory wystawiono go już prawie dwa tysiące razy. Niedawno stworzył pierwszy na świecie spektakl muzyczny zrealizowany w technologii 3D. Jest choreografem, reżyserem i aktorem.

Zanim jednak Janusz Józefowicz stał się wybitnym artystą, uczył się i mieszkał w Lublinie. To tutaj po raz pierwszy występował na scenie i tutaj - jak wspomina - podjął ważniejsze decyzje w życiu.

Lublin lat 70. nie różni się wiele od innych ówczesnych miast we wschodniej Polsce. Powstają tu kolejne osiedla, szare bloki z betonowej płyty, są pochody pierwszomajowe, a w sklepach, jak zawsze - kolejki. W budynku przy placu Wolności 4 od niedawna, dokładnie od 1966 roku, mieści się III Liceum Ogólnokształcące im. Unii Lubelskiej. Dobra szkoła z tradycjami - wspominają po latach uczniowie i nauczyciele. Powstała 7 października 1921 roku jako Państwowe Gimnazjum Żeńskie w Lublinie. Imię unii lubelskiej nadano jej prawdopodobnie w roku szkolnym 1922/1923 z inicjatywy Zofii Kwapiszewskiej, nauczycielki rysunków. Wraz z wybuchem II wojny światowej na mocy rozporządzenia władz niemieckich placówka formalnie przestała istnieć. Nauka odbywała się jednak na tajnych kompletach. Jawne lekcje wznowiono dopiero we wrześniu 1944 roku1. Po wielokrotnych zmianach siedziby szkoła w końcu znalazła się w samym centrum Lublina. Dziś III LO może się pochwalić wieloma znanymi wychowankami. Wśród nich są m.in. poetki Anna Kamieńska i Julia Hartwig, aktorka Bożena Adamek, pisarz Marcin Świetlicki, aktor i reżyser Jerzy Klesyk. W tej właśnie szkole naukę w 1974 roku rozpoczął Janusz Józefowicz.

Późniejszy artysta uczył się w klasie matematyczno-fizycznej (co ciekawe - jak większość słynnych absolwentów "Unii"). Jego wychowawczynią była nauczycielka fizyki Teresa Goworek. Józefowicza najbardziej interesował jednak język polski. Był ulubieńcem polonistki. Literatury i gramatyki uczyła go Anna Suszyna, wtedy świeżo upieczona magister filologii polskiej, później - dyrektorka szkoły w latach 1990-2010. Zapamiętała Janusza jako aktywnego, rezolutnego ucznia, który na lekcjach włączał się do każdej dyskusji. Zawsze miał coś do powiedzenia. Postawił na myślenie, improwizację.

- Pracy chyba niewiele wkładał w naukę, ale ponieważ był inteligentny, to nie miał większych problemów w szkole - wspomina Anna Suszyna. Dzisiaj nauczyciele określiliby go jako "zdolnego, ale leniwego".



Aleksandra Pucułek
Akcent. Literatura i Sztuka
22 lutego 2017