O prawach człowieka

Nowa sztuka Iwana Wyrypajewa w jego reżyserii została wystawiona gościnnie na Scenie na Woli Teatru Dramatycznego w Warszawie w nietypowej inscenizacji.

Na scenie trwa międzynarodowa konferencja w Kopenhadze, poświęcona prawom człowieka w Iranie. Na krzesłach siedzi grono uczestników, kolejno podchodzących do mównicy, wygłaszających swoje kwestie i polemizujących ze sobą. Widownia słucha przez słuchawki tłumaczenia z angielskiego, co potęguje wrażenie uczestnictwa w wydarzeniu.

Spektakl budzi mieszane odczucia i dezorientację, czego dowodem jest fakt, że ukazało się dotychczas tylko kilka recenzji. Mnie bardzo wciągnął, starałem się cały czas rozszyfrować intencje artysty. Jak wiemy, Wyrypajew jako mieszkający w Polsce rosyjski artysta bywa rozdarty między ojczystą Rosją (do której żywi mieszane uczucia) a Zachodem, do którego przynależy też nie do końca.

Widać to w "Irańskiej konferencji". Wypowiedzi kolejnych uczestników tego teatralnego panelu - dziennikarzy, naukowców i polityków - są zręczną imitacją publicystycznych tez i frazesów na temat pojęcia uniwersalnych praw człowieka w rozumieniu lewicowo-liberalnego Zachodu. Słyszymy o humanizmie, braku duchowości i trwałych wartości, poszukiwaniu namiastek religii, a także o feministycznym poglądzie na prawa człowieka. Tylko protestancki pastor ks. Augustyn wyczerpująco krytykuje dominujący dziś lewicowy nurt w kulturze i obyczajowości. Na koniec irańska pisarka dokonuje niespodziewanego zwrotu w dyskusji.

Zastanawiam się: czy Wyrypajew przedstawił konferencję w Kopenhadze jako jedną wielką karykaturę tego rodzaju imprez na Zachodzie? Czy prawa człowieka i kobiet w rozumieniu współczesnego Zachodu są naprawdę uniwersalne i czy pasują do Iranu i wielu innych krajów? Na przedstawienie warto się wybrać i spróbować odpowiedzieć na te pytania.



Mirosław Winiarczyk
Idziemy
5 października 2018
Portrety
Iwan Wyrypajew