Odsłonimy to, co ukryte

O I edycji Nocy w Teatrze organizowanej 21 czerwca 2009 roku przez Teatr Śląski w Katowicach rozmawiamy z Krystyną Szaraniec - dyrektorem Teatru Śląskiego oraz Małgorzatą Długowską-Błach - pełnomocnikiem dyrektora.

Magdalena Loska: Jak narodził się pomysł na „Noc w Teatrze Śląskim”? 

Krystyna Szaraniec:
Idąc śladem Nocy Muzeów postanowiliśmy na koniec sezonu teatralnego po raz pierwszy zorganizować „Noc w Teatrze”. 

M.L.: Co czeka osoby, które odwiedzą Teatr w tę noc? Co można będzie w czasie tej nocy zobaczyć i zwiedzić? 

K.S.:
Tegoroczna „Noc w Teatrze” rozpocznie się przed budynkiem teatru: będzie można posłuchać gry na akordeonie, zagościć w ogródku teatralnym i oczywiście zobaczyć spektakle. Po przedstawieniu zaplanowaliśmy zwiedzanie kulis Teatru Śląskiego. Zakończenie zaś odbędzie się na scenie w Malarni. Do „Nocy w Teatrze Śląskim” prawdopodobnie włączy się również bliska teatrowi placówka – Centrum Scenografii Polskiej, przedstawiając happening. Głównym koordynatorem „Nocy w Teatrze Śląskim” jest Pani Małgorzata Długowska-Błach i to ona opowie o szczegółach. 

Małgorzata Długowska-Błach: Zaczynamy już o godzinie 18.00 na placu przed teatrem. Najpierw wystąpi grupa młodzieży ze Szkoły Muzycznej z ulicy Teatralnej z Katowic. Grupa ta uatrakcyjniła już nasze Dni Teatru Śląskiego i doskonale się to sprawdziło. Bardzo cieszymy się, że wystąpią również w czasie „Nocy w Teatrze Śląskim”. Poza tym, na uczestników czekać będzie sporo niespodzianek. Pojawią się Straszki z Ulicy Teatralnej, jak i inne postaci związane z teatrem. O godzinie 19.00 odbędzie się spektakl na Dużej Scenie Teatru Śląskiego pt. „Wieczór kawalerski”. Po przedstawieniu przygotowaliśmy kilka propozycji m.in. zwiedzanie teatru. Na widzów czekać będą przewodnicy, którzy oprowadzą ich po niedostępnych zwykle zakamarkach teatru - kulisach, garderobach, zapadniach scenicznych, magazynach rekwizytów i dekoracji. Na foyer Dużej Sceny zobaczyć będzie można piękną wystawę fragmentów scenografii z różnych spektakli granych w Teatrze Śląskim. Z kolei przed teatrem usłyszymy koncert akordeonowy w wykonaniu Marcina Wyrostka. Przygotowany zostanie specjalny ogródek teatralny z poczęstunkiem. Na Malarni o godzinie 21.30 obejrzymy spektakl w reżyserii absolwentki naszego Studium Aktorskiego Anny Leśniak pt. „Błękitny zamek”. Jest to spektakl z udziałem Grupy Teatralnej Młodzieżowego Domu Kultury ze Świętochłowic i absolwentów Studium Aktorskiego. Osoby, które będą czekały na zwiedzanie mogą wysłuchać koncertu, obejrzeć spektakl, zwiedzić wystawę bądź rozgościć się w ogródku grillowym. 

K.S.: Przed Teatrem zagości radosna atmosfera. Zadbaliśmy o to, by widz dowiedział się wielu ciekawych rzeczy o Teatrze Śląskim. Jego historia jest bardzo bogata i piękna. Zaprosiliśmy wybitnego akordeonistę. Będziemy mogli go słuchać przez godzinę i mam nadzieję, że nikt się nie znudzi. Sądzę, że każdy nieraz zamarzy o tym, by posłuchać go po raz drugi. To jest ktoś zupełnie wyjątkowy. Przeszedł do eliminacji w programie „Mam Talent”. Chcieliśmy, by te eliminacje odbyły się właśnie w Teatrze Śląskim. To przecież młodzież ze Śląska, z naszego województwa uczestniczyła w tym programie. Człowiek, który wystąpi w czasie „Nocy w Teatrze Śląskim” ukończył Akademię Muzyczną. Jego talent przekracza zwykły kunszt grania na akordeonie. Jego akordeon śpiewa. 

M.L.: Jakie miejsca będą udostępnione zwiedzającym w czasie tej nocy? 

K.S.
: Prawie wszystkie pomieszczenia w teatrze, które są przed widownią ukryte. To, co pod sceną schowane, a więc przeróżne zapadnie. Następnie zaprosimy osoby zwiedzające do naszych magazynów m.in. do magazynu mebli. Pokażemy także możliwości świateł scenicznych. Opowiemy o historii teatru, o wyposażeniu sceny. Zaprezentujemy jak działają nie tylko światła, ale także wyciągi oraz żelazna kurtyna. Pokażemy to, co na co dzień dla zwykłego widza jest niedostrzegalne. Po raz pierwszy widzowie będą mieli okazję zobaczyć jak urządzone są garderoby naszych aktorów. Udostępnimy także perukarnię. To miejsce, w którym aktorów do występów przygotowują wizażyści. Robią makijaż, przyklejają wąsy, zakładają peruki. Pokażemy magazyny przysceniczne. Nie każdy pracownik teatru ma prawo tam wejść, a my udostępnimy to miejsce zwiedzającym. Bardzo ciekawym i wartym zobaczenia miejscem jest magazyn mebli i magazyn dekoracji, gdyż łączy dwie sceny: scenę kameralną ze sceną dużą. Po otworzeniu ogromnych drzwi od strony sceny kameralnej, można się znaleźć w magazynie dekoracji – jest się prawie na dużej scenie. Te wrota dużej sceny magazynu są niezwykłe. Przytłaczają swoim ogromem, są potężne – mają około 13 metrów wysokości. Stojąc obok tych drzwi, patrzy się na kilka pięter w górę. Te ogromne wrota muszą lekko i cicho otwierać się i zamykać, muszą mieć wysoką odporność przeciwogniową. Są odporne na deszcz sceniczny, na kurtynę wodną. Zabierzemy również naszych widzów na scenę kameralną. Przewidzieliśmy, że grupa osób zwiedzających będzie liczyła 30 osób. Być może poprowadzimy ich także na zaplecze, w którym znajdują się urządzenia, które klimatyzują i wentylują teatr. Na koniec przejdziemy do sceny w Malarni. Pokażemy tam nie tylko samą scenę, ale również wejdziemy do budynku obok, gdzie prowadzone są warsztaty teatralne.  

M.L.: Czy „Noc w Teatrze Śląskim” stanie się cyklicznym przedsięwzięciem? 

K.S.:
Chcielibyśmy ten zwyczaj wprowadzić na stałe. Pragnęlibyśmy organizować „Noc w Teatrze” na zakończenie każdego sezonu teatralnego. Ona nie musi odbywać się wyłącznie w teatrze. Myślę, że z czasem wyjdziemy w plener i zagramy teatralne spektakle w interesujących miejscach naszego miasta. Teatr Śląski zwrócił się również z inicjatywą zorganizowania „Nocy w Teatrze” do pozostałych teatrów w województwie śląskim. Mamy bardzo pozytywny odzew – podzielają nasze zdanie, uważają, że to świetna inicjatywa i chcą się w nią włączyć, lecz w tym roku jeszcze do niej nie przystąpią. Teatr Muzyczny w Gliwicach poważnie rozpatrywał sprawę, czy w tym roku jeszcze zdążą włączyć się w tą inicjatywę. Niestety – było zbyt mało czasu i zostawili sobie to na przyszły sezon. Mam nadzieję, ze te pierwsze doświadczenia staną się pomocne w tym, aby następna nasza „Noc Teatralna” była jeszcze bardziej atrakcyjna. Będziemy przypominać innym teatrom o tej inicjatywie. Chcemy, by ta noc stała się świętem teatralnym w całym województwie. 

M.L.: Co dokładnie będzie działo się przed teatrem? 

M.D-B.:
Mamy kilka propozycji. Osoby, które będą czekały na zwiedzanie teatru mogą wybrać spośród wielu interesujących ofert. Między innymi jak już wspomniałam, odbędzie się koncert akordeonowy. Można będzie obejrzeć spektakl, zwiedzić wystawę fragmentów scenografii lub coś przekąsić. Wystawa elementów scenografii różnych spektakli granych w Teatrze Śląskim zapowiada się bardzo ciekawie. Zobaczyć będzie ją można na pierwszym piętrze, na foyer Dużej Sceny. Oferta jest bogata, na pewno każdy znajdzie dla siebie coś interesującego. 

M.L.: Jakie inicjatywy podejmie teatr w przyszłym sezonie? 

K.S.:
Kontynuować będziemy „Dni Teatru”, „Noc w Teatrze Śląskim” oraz projekt „Pogranicza – dialekty – tożsamość”. Mamy dwa wielkie festiwale: Katowicki Karnawał Komedii i Festiwal Sztuki Reżyserskiej Interpretacje. Odbędą się również urodziny Teatru Śląskiego – będą na 102, bo to już 102 urodziny Teatru. Te wszystkie wydarzenia teatralne, które czekają nas w przyszłym sezonie.

Myślimy również o wakacjach. Zakończyliśmy remonty – obie sceny są mobilne. Konserwacje przeprowadzamy w ciągu jednego miesiąca. Chcemy również wyjść na zewnątrz teatru. Od dawna myślę o pewnym miejscu, w którym moglibyśmy grać spektakle. Mam na myśli skansen w Chorzowie. Do współpracy kusi nas Pszczyna. Z tym miastem jest związane nasze Studium Aktorskie. Od trzech lat wspieramy Zamek w Pszczynie w czasie „Nocy Muzealnej”. Co roku przygotowujemy na tę okazję coś specjalnego. Wyjazdy organizują Jerzy Kuczera, Bogumiła Muszyńska oraz Roman Michalski. Co roku ktoś inny wyjeżdża z naszą młodzieżą do Pszczyny. W tym sezonie studenci naszego Studium Aktorskiego pokazali spektakl pt. „Mus wiśniowy”. Zaprezentowali go w bardzo dojrzały i interesujący sposób. Reżyserowała bardzo młoda i zdolna osoba. To był jej dyplom na wydziale reżyserii. Jej pomysł był tak nowy, tak świeży, ciekawy, że mógł się zrodzić tylko u młodego człowieka. Świadczy to o jej wielkim potencjale i umiejętności budowania przestrzeni teatralnej. Grupa jurorów oceniających spektakl była zafascynowana. W tym przedstawieniu uwidacznia się indywidualność reżysera oraz indywidualność aktorów.  

M.L: Bardzo dziękuję za rozmowę. 



Magdalena Loska
Dziennik Teatralny Katowice
20 czerwca 2009