Pamięci Macieja Kozłowskiego

6 września o godz. 19.30 w Teatrze IMKA w Warszawie odbędzie się wernisaż wystawy malarstwa Agnieszki Kowalskiej, żony zmarłego niedawno aktora - Maćka Kozłowskiego

Wystawa pod przekornym tytułem "Życie nigdy się nie kończy" obejmuje nowy cykl obrazów namalowanych podczas ostatnich dwóch lat wspólnego życia, które spędzili w swoim domu na wsi.

Idea zorganizowania wernisażu wyszła od przyjaciela Macieja Kozłowskiego, Tomasza Karolaka, dyrektora Teatru Imka.
Podczas wernisażu będą wyświetlane zdjęcia aktora - zarówno te prywatne, jak i z planu filmowego. 8 września aktor skończyłby 53 lata. Wystawa poprzedzająca rocznicę urodzin będzie dla przyjaciół i znajomych Maćka okazją do wspólnego wspominania tego wyjątkowego człowieka i aktora.

W ostatnim swoim komentarzu na temat malarstwa swojej żony znany aktor napisał:
"Jest w filmie Agnieszki Holland "Tajemniczy Ogród" scena, w której bohaterka tegoż filmu wkrada się do starego, dawno zamkniętego ogrodu. Ogrodu skazanego na powolne konanie. Napotyka w nim labirynt krzewów, kwiatów i drzew. Na skutek jej obecności ogród powraca do życia. Powraca do swojej świetności sprzed wielu lat. Kto powiedział, mój drogi Widzu, że i Ty nie możesz wejść do tego ogrodu? Wejdź! To ogród tajemniczy postaci nieznanych, ale dziwnie rozpoznawalnych, twarzy ledwie zapamiętanych oraz dziwnie znajomych. Nie bój się! Wkraczając w ten świat czarodziejski swoich marzeń, wzruszeń i tęsknot, powracamy przecież do swojej Arkadii. W labiryncie zdarzeń słychać gdzieś z oddali słabe akordy orkiestry dziecięcej. Za cierniem róży mignie ważka ogromna (a może to motyl?). Kundel z twarzą miejskiego łobuza przetnie Ci drogę. Za załomem zmurszałego muru sztuka w zaścianku odkryje przed Tobą prawdziwe oblicze. Przechadzając się beztrosko, tu i ówdzie napotkasz czułość, wrażliwość i ciepło, ale też niepokój, smutek i melancholię. Nie istnieją bez siebie. A więc odwagi, mój odkrywco, ruszaj tam, gdzie tak często zapominasz bywać. Ruszaj do swojego "Czarodziejskiego Ogrodu". Nie bój się. Naprzód! Ja muszę do źródeł - do Tego, co w nas Najlepsze"

Maciej Kozłowski przegrał walkę z ciężką chorobą - zapaleniem wątroby typu C. Zmarł w Warszawie 11 maja 2010 r.



(-) (-)
Materiał nadesłany
3 września 2010