Pierwszy raz poza eterem

Słuchowisko o Królu Maciusiu - pierwszy raz poza eterem. Jedno z najpiękniejszych słuchowisk Teatru Polskiego Radia ukazało się na płytach CD. Cykl "Król Maciuś I" i "Król Maciuś na wyspie bezludnej" pokazuje siłę słuchowiska radiowego - magicznej kreacji z pogranicza słowa i dźwięku.

Cykl o Królu Maciusiu to jedna z największych produkcji w historii Polskiego Radia (całość to blisko 8 godzin słuchania). Słuchowisko na podstawie dwutomowej powieści Janusza Korczaka z lat 1922-23 powstawało w dość dramatycznych okolicznościach. Hanna Bielawska-Adamik, wieloletnia kierowniczka redakcji literackiej programów dla dzieci i młodzieży w Polskim Radiu, prace nad adaptacją zaczęła w 1980 roku. Ale Korczakiem interesowała się już znacznie wcześniej:

- W domu dużo się mówiło o postawie i życiorysie Korczaka, czytałam jego książki - wychowałam się w tradycji myśli Korczakowskiej – mówi w rozmowie z Culture.pl Hanna Bielawska-Adamik.

Na studiach pisała pracę magisterską o baśniach literackich Korczaka dla dzieci. Jej adaptację przygód Króla Maciusia skierowano do nagrania w 1981 roku, jednak po nagraniu pierwszego odcinka wybuchł stan wojenny. Taśmę skasowano, w radiu stacjonowało wojsko, trwał bojkot anten publicznych. Prace redakcyjne nad nagraniem zaczęły się na nowo dopiero pod koniec 1983 roku.

Realizacja

Książka Korczaka opowiada historię chłopca, który po śmierci ojca, staje na czele państwa. Jako król z początku uzależniony od ministrów z czasem przeprowadza własne reformy (wprowadza m.in. sejm dziecięcy) i zrównuje prawa dzieci i dorosłych, ale te idealistyczne zamiary kończą się osłabieniem państwa i najazdem krajów ościennych. Maciuś traci władzę i udaje się na banicję na bezludną wyspę. Nigdy tam jednak nie dotrze, ucieka z pociągu i incognito dostaje się do pałacu. W końcu stanie przed szansą odzyskania tronu, tyle że teraz już wcale nie jest pewien, czy tego chce.

Słuchowisko reżyserowała wybitna twórczyni teatru PR Stanisława Grochowska, o której Bielawska mówi, że umiała wspaniale pracować z dziećmi. Felka zagrał syn Janusza Bukowskiego - Michał, który miał już wcześniej kontakt z radiem, ale Maciusia długo nie można było znaleźć. A Maciuś to ważna postać w słuchowisku, bo jego monologi posuwają do przodu fabułę.

- Musiał to być chłopiec wrażliwy, który wytrzyma długie nagranie, i da sobie radę interpretacyjnie - wspomina Hanna Bielawska-Adamik

Reżyserka Stanisława Grotowska długo chodziła po szkołach i znajomych. W końcu znalazła. Kandydat Sławek Górniak nigdy wcześniej nie był w radio, nie miał żadnego doświadczenia aktorskiego. Ale Grotowska trafiła w dziesiątkę: delikatny i szlachetny Maciuś w interpretacji Sławka miał zupełnie inny temperament, głos, sposób mówienia niż jego łobuzowaty przyjaciel Felek, dziecko proletariatu, wychowany prze ulicę łobuziak (w postaci Felka Korczak wzorował się na poznanym w dzieciństwie synu piaskarza znad Wisły). Zestawienie tych dwóch charakterów dało niebywały efekt.

Pozostałe role interpretowali wybitni aktorzy: Bronisław Pawlik, Anna Seniuk, Andrzej Piszczatowski (wredny dziennikarz), Władysław Kowalski (gniewny młody król), Henryk Boukołowski rozczulający w roli Starego Króla, Bożena Dykiel. W 8. odcinku zagrał Marek Kondrat, który bardzo rzadko przychodził do radia.

W całej produkcji wzięło udział 49 aktorów i kilkanaścioro dzieci - rzecz dzisiaj nie do pomyślenia. To jedno z największych i najdłuższych słuchowisk w historii Polskiego Radia.

Adaptować Korczaka

- Adaptacja - to się wydaje proste: pozbierać trochę dialogów, przepisać... Otóż nie - mówi Hanna Bielawska-Adamik.

W dialogach słuchowiska są także jej przemyślenia, elementy z innych książek Korczaka, m.in. fragmenty z "Prawa dziecka do szacunku" (w wypowiedziach Starego Króla). Bielawska wspomina słowa swojej profesor Krystyny Kuliczkowskiej, która przestrzegała, by słuchowiska nie pisała Korczakiem.

- Dialogi pisałam samodzielnie - w oparciu o tekst. Chodziło o to, żeby nie zmienić przesłania książki, klimatu, żeby Korczak pozostał Korczakiem.

Jednocześnie zauważa, że jego język dla dzisiejszego słuchacza jest trochę anachroniczny.

- Czytanie Korczaka nie jest dla dziecka łatwe. On ma swoją melodię zdania, słownictwo. Dziś nikt - a przynajmniej żadne dziecko - nie powie "kajet". Tego nie można przenieść bezpośrednio, bo szeleściłoby papierem - tłumaczy.

Maciuś dla dzieci i dla dorosłych

"Maciuś" to lektura i słuchowisko wielopoziomowe. Oprócz warstwy fabularnej, która trafia do dziecka, jest jeszcze głębia przesłania filozoficznego - w gruncie rzeczy bardzo pesymistycznej refleksji o współczesnym świecie. Dorośli wychwycą analogie do obrazu Polski z lat 20. XX wieku.

- Konflikt między robotnikami, którzy wychodzą z czerwonym sztandarem, dla dzieci oznacza bunt dorosłych, którym Maciuś kazał iść do szkoły - dorosły odczyta tu więcej.

Podobnie ma się rzecz z postacią Czarnej Klu-klu (córki afrykańskiego króla). Według autorki adaptacji czarna dziewczynka to symboliczna postać Obcego, ma pokazać, że każdy ma prawo być sobą. Korczak nie mówi tu wyraźnie, że chodzi o obcość żydowską.

O radiowym epizodzie w życiu Korczaka czytaj też w artykule "12 rzeczy o Korczaku, które warto wiedzieć" (p. 10)...

"Król Maciuś" wzrusza. Hanna Bielawska opowiada, że po jednej z kolaudacji w ówczesnej siedzibie teatru PR przy ul. Myśliwieckiej, dyrektor PR Juliusz Owicki, wielka postać polskiego Radia, słuchając ostatniego docinka (w którym Maciuś umiera) nie mógł uwierzyć w to, co słyszał. - "To niesamowite, jak oni grają" - mówił.

W 1984 roku słuchowisko zdobyło główną nagrodę na Biennale Sztuki dla Dziecka w Poznaniu.

Wymierający gatunek

Kiedyś słuchowiska w paśmie "Radio dzieciom" nadawano nawet kilka razy w tygodniu. Dziś słuchowisko dla dzieci emitowane jest raz na dwa tygodnie. Do wysokich kosztów produkcji dochodzą każdorazowo koszty nowych emisji, wynikające z praw autorskich i wykonawczych nie tylko autora tekstu, adaptatora, ewentualnie tłumacza - także aktorów, reżysera, realizatora dźwięku, ilustratora muzycznego, niekiedy kompozytora. - O wiele łatwiej i taniej jest zaprosić do studia gościa i wziąć materiały ilustracyjne z własnego archiwum - tłumaczy autorka "Maciusia".

Trudno jednak przecenić kulturową wartość słuchowisk: przez całe dekady oznaczały pierwszy kontakt dziecka z literaturą i teatrem, kształtowały język, rozwijały wyobraźnię. Bielawska-Adamik przytacza słowa znajomego dyrektora wydawnictwa, który słuchając w samochodzie "Małego Księcia" w adaptacji Teatru Polskiego Radia musiał w pewnym momencie zjechać na pobocze, żeby spokojnie słuchać dalej.

Radiowe zasoby kultury

Ukazujące się właśnie na płytach słuchowisko o Królu Maciusiu to jeden z wielu skarbów kultury kryjących się w archiwach Polskiego Radia. Działający od 1925 roku (pierwszą sztuką była adaptacja "Warszawianki" Wyspiańskiego) Teatr Polskiego Radia od niemal 90 lat produkuje adaptacje i oryginalne słuchowiska radiowe (pierwsze - "Pogrzeb Kiejstuta" Witolda Hulewicza – wyemitowano w 1928 roku), w tym słuchowiska dla dzieci. W radiowych archiwach znajdują się m.in. takie kanoniczne realizacje jak "Baśnie" Andersena czy Grimmów, utwory Brzechwy, "Pinokio" Collodiego, "Mały książę" czy "Przygody Sindbada Żeglarza".

W 2012 roku Studio Teatralne Polskiego Radia poświęciło Korczakowi dwa słuchowiska: "Kartki z mojego życia" na podstawie i listów Korczaka (w adaptacji Hanny Bielawskiej-Adamik i w interpretacji Henryka Talara) i dramat "Senat szaleńców" (w adaptacji prof. Marii Prussak).

"Król Maciuś Pierwszy" i "Król Maciuś na wyspie bezludnej"
słuchowisko Polskiego Radia z 1984 roku na podstawie powieści Janusza Korczaka
adaptacja: Hanna Bielawska-Adamik
reżyseria: Stanisława Grotowska
realizacja akustyczna: Jerzy Złomski
muzyka:Maciej Małecki
Występują : Sławek Górniak, Michał bukowski, Anana Seniuk, Bronisław Pawlik, Marek Kondrat, Ignacy Machowski, Henryk Boukowski, Marian Kociniak, Tadeusz Bartosik, Andrzej Piszczatowski i inni...
wydanie płytowe: Universal Music Polska, 2012
czas: 460 minut, 9 CD

 



Mikołaj Gliński
Culture.pl
18 lutego 2013