Podróż w głąb psychiki

A może nie istnieje tak jednoznaczny, prosty podział? Może w każdej postaci znajdują się cząstki tej drugiej? Spektakl Darii Kopiec na podstawie scenariusza Lothara Kittsteina stawia wnikliwe psychologicznie tezy o doświadczeniu traumy i tym co, dzieje się z psychiką w jej następstwie.

Spektakl rozpoczyna się narastającą, przejmującą muzyką perkusyjną. Stopniowo na scenie pojawiają się postaci, rozpoczynając trwającą półtorej godziny podróż do głębi lasu... A może jest to podróż do swojego własnego wnętrza, do dawno przeżytej traumy? Troje bohaterów (ale czy na pewno jest ich troje?) zdaje się łączyć przeszłość - zdarzenia, których wspomnienia natrętnie powracają, w nieoczekiwanych momentach dając o sobie powtórnie znać, uruchamiając strumień myśli o zaszłych wydarzeniach. Postacie miotają się niespokojnie po leśnej, starej chacie, wchodząc w nieoczywiste relacje i odkrywając przed nami kolejne twarze. Raz po raz wybuchają tłumioną złością, to znów próbują ją zażegnać i pogodzić się ze sobą. Walczą ze swoją przeszłością, starają się okiełznać następstwa traumy. Jest to historia o próbie poradzenie sobie z nierozwiązanymi doświadczeniami, które nawracają, o konfrontacji z miejscami, z ludźmi, ze sobą, z cząstkami siebie.

Matylda Paszczenko i partnerująca jej Paulina Walendziak tworzą dynamiczny, uzupełniający się kobiecy duet o tajemniczej w genezie relacji - Kobieta-Dziewczynka, matka-córka, a może to jedna jest częścią drugiej, może Dziewczynka istnieje tylko w psychice Kobiety? Również Andrzej Wichrowski dotrzymuje kroku aktorkom, tworząc kreację starego Mężczyzny. Przypomina nią, iż upływ czasu nie jest w stanie zatrzeć traum. Będą one prześladować ofiary jak i sprawców do końca lub do momentu uporania się z nimi. Bohaterowie są postaciami niejednoznacznymi. Mężczyzna wydaje się być sprawcą traum Kobiety. Ale czy jednocześnie nie jest też ofiarą siebie samego, swoich żądz? Nie jesteśmy też w stanie stwierdzić, kim jest Dziewczynka dla Kobiety, czy istnieje naprawdę czy jest jej metaforyczną częścią. Ta nieokreśloność i tajemnica przeszłości przewijające się w spektaklu są bardzo fascynujące i stanowią jego zdecydowanie mocną stronę.

Spektakl nosi w sobie ładunek symboliczny, który silnie realizuje się w kostiumie, kilkakrotnie zmienianym przez postaci kobiece. Warto zaznaczyć, iż świetnie współgra on z dość oszczędną scenografią. Ciemnozielone proste kubiki tworzą wręcz abstrakcyjną kompozycję, tworząc dla aktorek i aktora interesującą przestrzeń gry. Zarówno za kostiumy, jak i scenografię odpowiedzialna jest Anna Tomczyńska, wielokrotnie nagradzana w tej dziedzinie. Również muzyka miksowana na żywo przez Dominikę Korzeniecką jest niezwykle udanym elementem spektaklu, subtelnie zaznaczając swoją obecność, by na koniec wybrzmieć pełnią mocy, tworząc audialną klamrę kompozycyjną.

Zespół Darii Kopiec stworzył spójne dzieło, którego każdy element, jak scenografia, kostiumy czy muzyka tworzą integralną całość. Twórcom udało się połączyć je wszystkie bezszwowo, materializując słowa Kittsteina w przejmującym dramacie. Jest to bardzo mądry spektakl, który zdecydowanie warto przeżyć. Porusza on tematykę, która w różnym stopniu dotyka każdego - wszyscy doświadczamy bardziej lub mniej negatywnych sytuacji, z którymi przecież musimy starać się sobie radzić.



Kamila Pietrzak
Dziennik Teatralny Łódź
24 listopada 2021
Spektakle
Zła dziewczynka
Portrety
Daria Kopiec