Polisz horror picture show

Sosnowiecki "Horror szał" jest przewrotną czarną komedią zręcznie igrającą z popkulturowymi tropami.

Jacek Jabrzyk i Przemysław Pilarski, bawiąc się teatralną konwencją, z lekkością rozprawiają się na scenie z narodowymi upiorami. Sylwestrowa noc gdzieś na zasypanej śniegiem polskiej prowincji. Podupadły dom letniskowy, a w nim dwoje młodych ludzi. Romantyczny wieczór przerywa niespodziewane pojawienie się dziadka głównego bohatera sympatycznego i od kilku już lat nieżyjącego Kombatanta. Nieoczekiwanych, bo od pewnego czasu już martwych gości zjawia się zresztą na scenie więcej.

Sporo jest w tym spektaklu muzyki, ramą widowiska jest bowiem cmentarny koncert rockowy. Akcja rozwija się wartko, choć niespiesznie w serii zgrabnie skomponowanych scen, przypominających filmowe kadry, które pomiędzy kolejnymi songami odsłania przed publicznością lekko już nadpsuty Gospodarz krypty w tej roli Michał Bałaga. Dowcipne dialogi, bezpretensjonalne aktorstwo, zwłaszcza w wykonaniu Tomasza Kocuja (Chłopak) i Beaty Deutschman (Gloria Artis) oraz efektowna scenografia Łukasza Błażejewskiego, budująca niepokojący nastrój swojskiego Twin Peaks, składają się na udane przedstawienie.



Michał Centkowski
Newsweek Polska
18 marca 2019
Spektakle
Horror szał
Portrety
Jacek Jabrzyk