Polska dramaturgia współczesna na Nocy Teatrów Budapesztu

Siedem produkcji polskiego teatru telewizji przedstawiających sztuki współczesnych dramatopisarzy polskich zostanie zaprezentowanych w sobotę i niedzielę w Teatrze im. Jozsefa Katony w Budapeszcie. Będzie też czytana sztuka "Zażynki" Színházak Éjszakája 2018.

Sobotnie prezentacje w Teatrze Katony rozpoczęły się od pokazu "Gardenii" Elżbiety Chowaniec w reżyserii Wojciecha Urbańskiego. Tego dnia Węgrzy będą mogli jeszcze zobaczyć "Walizkę" Małgorzaty Sikorskiej-Miszczuk i "Dolce vita" Julii Holewińskiej.

W niedzielę od godz. 16 do 22 zostaną pokazane "Zakład doświadczalny Solidarność" Szymona Bogacza, "Humanka" Jarosława Murawskiego, "Nad" Mariusza Bielińskiego i "Koronacja" Marka Modzelewskiego. Wszystkie nagrania są prezentowane w języku polskim z węgierskimi napisami.

- W Polsce powstają sztuki współczesne w ogromnej ilości i rozmaitości dramaturgicznej. Już to samo w sobie jest ciekawe. Poza tym uważam, że polskie dramatopisarstwo jest rozwinięte i znajduje się na takim poziomie, że warto mu poświęcać uwagę. To dobra okazja, żeby zwrócić na nie uwagę - w Noc Teatrów, kiedy ludzie biegną z jednego teatru do drugiego - powiedział PAP dyrektor Teatru Katony Gabor Mate.

Doboru dramatów dokonała tłumaczka Patricia Paszt, w której przekładzie ukazały się na Węgrzech już dwie antologie polskiego dramatu współczesnego.

- W pierwszy dzień pokażemy przedstawienia, gdzie albo autorki, albo reżyserki są kobietami. Chcieliśmy zwrócić uwagę na to, jak aktywne są dramatopisarki, reżyserki i w ogóle kobiety w Polsce. To jest ewenement, bo na Węgrzech tego nie ma - powiedziała PAP Paszt.

Jak podkreśliła, starała się wybierać takie przedstawienia, które mogą podobać się nie tylko w Polsce, ale i na Węgrzech. - Drugim aspektem jest to, że kilka sztuk pokazywanych na tych nagraniach teatru TV jest już u nas znanych - dodała. Na przykład "Koronacja" i "Gardenia" ukazały się w antologii polskiego dramatu i były wystawiane na Węgrzech.

Będzie też kilkakrotnie czytana sztuka "Zażynki", opowiadająca o trójkącie miłosnym kobiety z ojcem i synem.

- Uznałem, że właśnie ona nadaje się najlepiej do czytania. Prowadzenie akcji i sama historia są zrozumiałe. Poza tym jest to historia na tyle mocna, że można ją przedstawić bez żadnych dodatkowych efektów scenicznych, a i tak wciągnie widzów - powiedział Mate.

Jak zaznaczył, polskie dramaty współczesne są na Węgrzech wystawiane, a w ostatnim czasie szczególnie "Nasza klasa" Tadeusza Słobodzianka stała się bardzo popularna. - Najpierw pokazaliśmy ten dramat my, w Teatrze Katony, ale w następnych latach w nasze ślady poszły inne teatry, np. w Miszkolcu, Tatabanya, Szombathely. Rzadko jakaś sztuka współczesna robi u nas taką karierę - powiedział. W kilku miejscach wystawiono też "Gardenię".

Sam Mate ma też związki teatralne z Polską. Obecnie reżyseruje "Sen nocy letniej" Szekspira w Teatrze Dramatycznym w Warszawie, a kilka lat temu wyreżyserował w Teatrze Katony "Szalbierza" Gyoergya Spiro, sztukę poświęconą postaci dramatopisarza i reżysera Wojciecha Bogusławskiego.

Polskie przedstawienia teatru telewizji są prezentowane podczas Nocy Teatrów dzięki wsparciu Instytutu Adama Mickiewicza.

W ramach tegorocznej Nocy Teatrów w 31 teatrach Budapesztu będzie można obejrzeć m.in. próby otwarte, spotkać się z twórcami, zajrzeć za kulisy i pójść na warsztaty tańca, ruchu scenicznego czy improwizacji albo na spacer po stolicy trasą poświęconą twórczości teatralnej. Przygotowano w sumie około 200 różnych programów.

Z Budapesztu 



Małgorzata Wyrzykowska
Kurier PAP
22 września 2018