Polski krajobraz, czyli ton serio miesza się z kabaretem

Premiera duetu Monika Strzępka-Paweł Demirski w Starym Teatrze potwierdziła znakomitą kondycję krakowskiego zespołu.

Mobilizacja w Starym wydała ciekawy owoc, choć myślę, że nie do końca strawny. "Rok z życia codziennego w Europie Środkowo-Wschodniej" miał być w założeniu odpowiedzią na "Opis obyczajów..." Jędrzeja Kitowicza. Twórcy postanowili podnieść się do takich pojęć jak poczucie narodowej, a właściwie ponadnarodowej, wspólnoty, przyjrzeć się obecnym podziałom, źródłom nieustannych konfliktów, celebrowaniu przeszłości.

Wiele w tej opowieści odnajdziemy gorzkich refleksji na temat nas samych, ciekawych, a czasem przewrotnych diagnoz. Realność miesza się tu z marzeniami i snami. Łatwo też dostrzec, że niektóre postacie wyraźnie inspirowane są znanymi politykami.

Spektakl rozpoczyna znakomity monolog Anny Dymnej. Gra kobietę z ludu, która z niezwykłą prostotą i logiką mówi o wzajemnych podziałach, braku porozumienia, potrzebie refleksji. Dymna ma znakomity kontakt z publicznością, bo widzowie czują, że mówi od serca.

Słuchając Doroty Segdy, ma się wrażenie, że w teatralną opowieść wkroczyły nawet czynniki boskie. Upadek świata wartości dobrze symbolizuje wielka przewrócona kopuła pałacu biskupiego.

Ton serio miesza się z tonem kabaretowym. W pamięci pozostają postacie grane przez Dorotę Pomykałę, Annę Radwan, Małgorzatę Zawadzką czy Krzysztofa Zawadzkiego jako butnego kowboja, który bezceremonialnie rozprawia się z kulturą. Ale jest też w tym niepotrzebny bałagan, teksty istotne mieszają się z błahymi, osłabiając przesłanie ponad-trzyipółgodzinnego spektaklu, który chwilami ciągnie się niemiłosiernie.



Jan Bończa-Szabłowski
Rzeczpospolita
26 marca 2019
Portrety
Monika Strzępka