Poszukiwanie własnej tożsamości i akceptacji

Opowiem wam historię swojej – dość niezwykłej – przeprowadzki. Mam na imię Romek i od pewnego czasu mieszkam w Polsce. Kiedy byłem jeszcze dzieckiem i mieszkałem daleko stąd, w rozmowach dorosłych zaczęły pojawiać się nieznane słowa: „wojna", „bomba", „ewakuacja".

Któregoś dnia rodzice powiedzieli, że muszę się szybko pakować i że mogę zabrać ze sobą tylko to, co zmieści się do jednego plecaka. W ten sposób znalazłem się u was. Wszystko było tu dla mnie nowe i nieznane: ludzie, język, zwyczaje, a nawet otaczające mnie przedmioty. Z początku było mi ciężko, ale przecież z pomocą rodziny i przyjaciół wszystko można przezwyciężyć.

A Wy, czy przeprowadzaliście się kiedyś? Przeprowadzka potrafi wprowadzić do naszego życia sporo zamieszania. I nie ma znaczenia, czy przenosimy się tylko na sąsiednią ulicę, do innego miasta czy do innego kraju. Dom zapełniają pudła, pudełka i kartony, w których stopniowo znikają rzeczy, które przed chwilą były na wyciągnięcie ręki. Jednak nie wszystko, co ważne, można włożyć do pudełka. Nie spakujemy przecież kolegi, z którym gramy w piłkę, ulubionego placu zabaw czy mieszkających na sąsiedniej ulicy dziadków. I to jest tak, jakby zostało jedno puste pudełko. To niewypełnione miejsce sprawia, że w drodze do nowego domu towarzyszą nam tęsknota za przyjaciółmi, lęk przed nieznanym i niepewność, czy znajdziemy nowych kolegów. Rozejrzyjcie się wokół siebie. Być może w waszej klasie lub na waszej ulicy zjawią się (albo już są) takie dzieci jak ja. Może martwią się, jak to będzie stanąć przed obcą klasą i czekają na wasz życzliwy gest. Pomyślcie, ile dobrego może zdziałać wtedy jeden przyjazny uśmiech. Może dzięki temu nie tylko pomożecie komuś poczuć się w nowym miejscu jak we własnym domu, ale także zyskacie przyjaciela na całe życie.

Przedstawienie oparte na książce Barbary Gawryluk, która ukazała się w serii wydawniczej „Wojny dorosłych – historie dzieci", uczy otwartości i tolerancji, w mądry i przystępny sposób opowiadając o współczesnej historii. Ukazując wojnę widzianą oczami dziecka, mówi także o problemach z odnalezieniem się w nowej rzeczywistości, poszukiwaniu własnej tożsamości i akceptacji.



(-) (-)
Materiał Teatru
17 marca 2017
Portrety
Anna Retoruk