Rezultaty akcji

Jak wynika z prokuratorskich statystyk, w regionie zdecydowanie najwięcej było spraw dotyczących napisów na murach. Wiązało się to z akcją Teatru TrzyRzecze z Białegostoku, który w ubiegłym roku składał masowo zawiadomienia dotyczące takich napisów, w ramach swojej akcji "Zamaluj zło".

W 2013 r. prokuratury w Podlaskiem zarejestrowały 151 nowych spraw związanych z przestępstwami na tle rasistowskim i ksenofobicznym. Policja - choć nie wykryła m.in. sprawców podpaleń w Białymstoku - zapewnia, że mieszkańcy regionu mogą czuć się bezpiecznie.

W Urzędzie Wojewódzkim w Białymstoku odbyło się w czwartek doroczne spotkanie poświęcone sytuacji mniejszości narodowych i etnicznych w regionie. Oprócz takich problemów jak finansowanie kultury tej społeczności, przedstawione zostały dane policji i prokuratury na temat spraw związanych z tzw. mową nienawiści, przestępczością na tle rasistowskim i ksenofobicznym.

Prok. Wiesław Bytys z Prokuratury Apelacyjnej w Białymstoku mówił w czasie spotkania, że ogólnopolskich danych z całego 2013 roku jeszcze nie ma, ale w pierwszym półroczu 2013, w skali kraju, prokuratury zarejestrowały 235 tego typu postępowań. Duża część tych spraw przypada na Podlaskie. Tu są już dane z całego 2013 roku - w tym regionie prokuratorzy zarejestrowali 151 takich nowych spraw.

Prok. Bytys zwrócił jednak uwagę, że wiele spraw kończy się umorzeniem z powodu niewykrycia sprawców, wiele też było zawiadomień, w których podjęta została decyzja o odmowie wszczęcia.

Jedną z umorzonych spraw było głośne w połowie 2013 roku śledztwo jednej z białostockich prokuratur, w którym śledczy uznał, że swastyka (namalowana na murze) niekoniecznie musi być kojarzona z faszyzmem, bo "w Azji jest powszechnie stosowanym symbolem szczęścia i pomyślności". Po nagłośnieniu sprawy w mediach i zbadaniu sprawy przez nadzór prokuratorski, dochodzenie zostało jednak wszczęte, ale ostatecznie umorzone - z powodu niewykrycia sprawcy.

Jak wynika z prokuratorskich statystyk, w regionie zdecydowanie najwięcej było właśnie spraw dotyczących napisów na murach. Wiązało się to z akcją Teatru TrzyRzecze z Białegostoku, który w ubiegłym roku składał masowo zawiadomienia dotyczące takich napisów, w ramach swojej akcji "Zamaluj zło".

Cztery sprawy dotyczyły podpaleń mieszkań. Sprawców nie wykryto do dziś.

Jedna z nich dotyczyła próby podpalenia mieszkania rodziny, której członkiem jest Hindus. Nagłośniona została w całej Polsce. Zdarzenie to zapoczątkowało szereg działań nie tylko organów ścigania, ale także akcje o charakterze społecznym będące wyrazem sprzeciwu wobec takich aktów rasizmu i ksenofobii.

Podlaski komendant policji Sławomir Mierzwa zapewniał w czasie spotkania, że cudzoziemcy i mieszkańcy regionu mogą czuć się bezpiecznie. Przedstawiał działania policji i zmiany w organizacji jej pracy, by można było skuteczniej zwalczać tego typu przestępczość.

Poinformował m.in., że utworzony został specjalny referat ds. zwalczania przestępczości pseudokibiców, zajmujący się też przestępczością z nienawiścią na tle rasowym, narodowościowym czy etnicznym.

Po przedstawieniu danych statystycznych komendant Mierzwa ocenił, że zauważalna jest poprawa. "Myślę, że to kierunek stały, który będzie miał miejsce w naszym regionie" - mówił. Zwrócił uwagę na pozytywne zainteresowanie społeczne, mówił że mieszkańcy regionu poparli działania zmierzające do zwalczania tego zjawiska i potępili przejawy rasizmu i ksenofobii.

Wojewoda podlaski Maciej Żywno uważa, że w Białymstoku wyczuwalny jest brak akceptacji mieszkańców dla tego typu zjawisk. Podał przykład akcji "Zamaluj zło"; przypomniał, że uruchomiony został program aktywizujący mieszkańców osiedli, gdzie doszło do prób podpaleń mieszkań cudzoziemców. Wojewoda zwracał jednak uwagę, że różne negatywne zjawiska mogą się nasilać i potrzebna jest ciągła praca.



(-) (-)
(PAP)
1 marca 2014