Romantyczny i liryczny

Mariusz Kwiecień, gwiazda Metropolitan Opera w Nowym Jorku, ulubienic publiczności, artysta obdarzony nie tylko wspaniałym głosem i talentem aktorskim, ale także charyzmą, wystąpi w tytułowej roli w premierze "Eugeniusza Oniegina" przygotowanej przez Operę Krakowską

Spektakl zapowiada się niezwykle ciekawie; reżyserii tej słynnej opery skomponowanej przez Czajkowskiego podjął się Michał Znaniecki, artysta o niezwykłej wyobraźni teatralnej, kierownictwo muzyczne objął Łukasz Borowicz. Na scenie, na oczach widzów będzie się topiła lodowa scenografia, podobnie jak odtajać będzie lodowe serce Oniegina. Spektakl przygotowywany został w koprodukcji z Teatrem Wielkim-Operą Poznań, ABAO w Bilbao i Teatro Argentyno La Plata.

- Szykuje się niezwykle piękne przedstawienie, ciekawe, nowoczesne i zapewne trochę kontrowersyjne. Ale nie bójmy się w konserwatywny Kraków wpuścić trochę świeższego, europejskiego powietrza. Michał Znaniecki robi to przedstawienie bardzo konsekwentnie. Będzie piękny pojedynek i dużo wody, topiące się drzewa i kry lodowe - mówi Mariusz Kwiecień, odtwórca Oniegina w ośmiu różnych produkcjach, w tym m.in. w Metropolitan Opera w Nowym Jorku oraz w Teatrze Bolszoj w Moskwie.

- "Eugeniusz Oniegin" jest z krwi i kości liryczny i romantyczny. To przepiękna muzyka i piękne śpiewanie. Charakterologicznie ta postać nie jest aniołem; nie będę więc uosobieniem mężczyzny, o którym marzy każda kobieta. Ale daje mi wiele możliwości by pokazać samego siebie - mówi Mariusz Kwiecień. - Oniegin jest bohaterem, który w ostatnim duecie musi się wywnętrzyć, odsłonić duszę i serce, pokazać tragedię, jaką przeżywa. Nie umiera, ale traci miłość swojego życia, wiedząc, że wybranka go kocha, lecz nigdy z nim nie będzie. Oniegin musi żyć ze świadomością, że jego miłość się nie spełni.

To trzecia realizacja "Eugeniusza Oniegina" w historii Opery Krakowskiej. Pierwsza odbyła się w 1956 roku; wówczas kierownictwo muzyczne objął Jerzy Katlewicz, reżyserię Józef Karbowski, a w partii tytułowej pokazał się Adam Szybowski. Druga realizacja premierę miała w grudniu 25 lat temu; wtedy Oniegina śpiewał Andrzej Biegun lub Bogusław Szynalski, spektakl muzycznie poprowadził Jacek Delekta, zaś całość wyreżyserował Włodzimierz Nurkowski.



Agnieszka Malatynska-Stankiewicz
Dziennik Polski
13 grudnia 2010
Spektakle
Eugeniusz Oniegin