Rudolf u psychologa

XVIII Bydgoski Festiwal Operowy zainaugurują 30 kwietnia o godz. 19.00 gospodarze premierą "Cyganerii" Giacomo Pucciniego

Maciej Prus pytany o to, co jego inscenizacja "Cyganerii" wniesie do tej ogromnie popularnej opery, przyznał, że dla niego ważna jest psychologiczna wiarygodność postaci. U wytrawnego reżysera teatralnego to zrozumiałe, że nie chce odśpiewujących swoje role sztucznych bohaterów, których ożywia jedynie operowy sztafaż.

Przesadą jest twierdzić, że w powracającej po trzydziestu latach na deski Opery Nova "Cyganerii" Mimi i Rudolf wylądują na kozetce u psychoanalityka, jednak reżyser chce wydobyć z nich prawdę o tym, jacy są. Łatwiej będzie wówczas zrozumieć, dlaczego miłość przerosła młodych bohaterów i bliższe życiu jest burzliwe uczucie łączące dojrzałą parę - Musettę i Marcella. Z drugiej strony, inscenizacja Macieja Prusa - gościa w świecie opery, jak sam mówi - jest pochwałą młodości. Taki jest zespół wykonawców, o którego potencjale aktorskim reżyser wypowiada się z dużą nadzieją. Podobnie jak zaufał swemu dawnemu asystentowi Pawłowi Wodzińskiemu, któremu powierzył stworzenie scenografii.

- Pomimo całego tego operowego balastu, "Cyganeria" należy chyba do najbardziej realistycznych oper i taka - w sumie dość prosta - ma być moja scenografia - zapowiada Paweł Wodziński i dopiero spotkawszy się z niedowierzaniem, przyznaje, że będzie to rodzaj zabawy realnością. Chyba jednak z akcentem na zabawę, bo Prus wcześniej zdradził, że przy wydzieleniu 2 części z 4 aktów opery zagospodarowanie przestrzeni będzie zaskakujące. A ważyć ma 17 ton!

Chociaż Wodziński nie jest w świecie opery nowicjuszem, nie mówiąc już o Prusie, który ma na koncie kilkanaście uznanych przedstawień, sprawujący kierownictwo muzyczne nad bydgoską "Cyganerią" Andrzej Knap naliczyłby w swojej karierze dobrze ponad 100 tytułów i 1000 przedstawień! Ale śmiechem reaguje na pytanie, czy przy teatralnych zapędach realizatorów nie czuje się strażnikiem idei "ile opery w operze". - Wbrew modzie na to, że każda szalona wizja reżysera jest jedynie obowiązująca, moja współpraca z Maciejem Prusem układa się doskonale - mówi, przyznając, że jest wielkim admiratorem jego sztuki reżyserskiej. Komplementuje też orkiestrę Opery Nova i śpiewaków, a na posądzenie, że to z sentymentu - wszak kiedyś tu pracował - reaguje słowami: - To będzie naprawdę interesująca premiera, do której mam nadzieję dołożyć dojrzałość interpretowanej po raz kolejny "Cyganerii".



Katarzyna Kabacińska
Express Bydgoski
23 kwietnia 2011
Spektakle
Cyganeria