Sensy Witkacego pod strzechami
Witkacy. Dla niektórych niezrozumiały alkoholik i narkoman, dla większości twórca totalny, który swoje myśli, nadzieje i fobie umiał przełożyć tak na język literatury, jak i sztuk plastycznych. Jeden z nielicznych artystów, którzy choć są już klasykami i tkwią (mimo burz) w spisie lektur szkolnych, pozostają żywi i inspirujący dla kolejnych pokoleń.„Witkacy pod strzechy” organizowany już piętnasty raz jest konkursem na interpretacje dzieł Witkacego i to dzieł ze wszelkich obszarów sztuki, dlatego na małej scenie Teatru Nowego w Słupsku oraz okolicach prezentowane były spektakle teatralne, monodramy, performance, działania muzyczne i plastyczne...a to wszystko inspirowane mniej lub bardziej osobą i twórczością patrona konkursu. Były wystąpienia ciekawe i marne, takie, w których widać było czas i trud poświęcony nie tylko na przygotowanie, ale przede wszystkim przemyślenie swojej prezentacji, jak i takie, które wydawały się być robione na poczekaniu, były wystąpienia intrygujące i irytujące. Poczynaniom uczestników bacznie przyglądało się jednoosobowe jury w osobie profesora Janusza Deglera, znawcy i edytora dzieł Witkacego.
Profesor Degler w werdykcie przypomniał, że śmiech i groteska, które dla wielu są znakiem Witkiewicza to tylko jedna strona jego twórczości, tą drugą jest poważna, filozoficzna myśl, która prowadzić powinna do głębszego zastanowienia się nad kondycją człowieka i Polaka. Stąd główne nagrody zostały przyznane za działanie pokazujące tę właśnie stronę twórczości Witkacego.
Grad prix zdobyli Anna i Jakub Górniccy, autorzy bloga Poróżniccy.pl, którzy udali się w podróż do tropików śladami Witkacego. Swoje działania, podparte bardzo starannym i rzetelnym przygotowaniem merytorycznym, zaprezentowali w formie internetowej, dzięki czemu trafili do tysięcy użytkowników sieci. Ogromna praca, przygoda, a do tego forma, której Witkacy pewnie by przyklasnął, bo gdyby Witkacy żył pewnie sam pisałby bloga!
Druga nagrodę otrzymał Marek Cichucki, autor Interaktywnego Kabaretu Metafizycznego „Poza-rzeczy-wistością”. Podczas swojego spektaklu aktor włączając w działania sceniczne publiczność przypominał fragmenty dzieł Witkacego. Na tle wierszy i poważnych ustępów z „Niemytych dusz” kilku zaproszonych do prezentacji widzów odbijało kolorowe baloniki, a widownia musiała toczyć wybrać, czy woli śledzić trudny i często mało pochlebny dla rodzaju ludzkiego tekst, czy entuzjazmować się lotem balonika. Niezwykłe i świeże połączenie formy i treści w iście witkiewiczowskim stylu.
Trzecią nagrodę otrzymał Teatr Castingowy mplusm z Poznania za spektakl „Matka” w reżyserii Anny Szymczak. „Matka” uznawana jest za najlepszy i najtrudniejszy dramat Witkacego, obrazujący trudne relacje wśród osób sobie najbliższych. Teatr mplusm pokazał niełatwe stosunki w domu Wegorzewskich, a jednocześnie ten tragiczny sens często przełamywał interesującą formą. Profesor Degler zwrócił też uwagę, że poznańska „Matka” jest Witkacym w oczach kobiety.
Równorzędną nagrodę dostali Młodzi ze Słupska za „Witkacym w mur” czyli galerię dzieł Witkacego na blokach na słupskich ulicach.
Konkurs pokazał różne podejścia do twórczości Witkacego, widzowie mogli w ciągu dwóch dni konkursowych zobaczyć jak różne sensy i treści wyczytują z prac Witkiewicza kolejne pokolenia, jak rozwiązują zagadki jedności w wielości i jak dają się złapać lub umykają z pułapki jego estetycznych pomysłów. Wyniki konkursu jednoznacznie wskazały, że to Witkacowskiego sensu powinniśmy szukać w jego dziełach, a to ważna wskazówka dla kolejnych uczestników konkursu, bo jak mówili w kuluarach, kto raz zaczął przygodę z Witkacym ten będzie chciał ją kontynuować.
Witkacy pod strzechy. Konkurs na interpretacje dzieł Witkacego. 15 Edycja specjalna. Ośrodek Teatralny RONDO i Teatr Nowy w Słupsku.
Katarzyna Wojtaszak
Dla Dziennika Teatralnego
8 października 2012