Słupscy aktorzy kwestowali na rzecz przedszkola
Artyści z Nowego Teatru w Słupsku przez trzy dni zbierali pieniądze i przeprowadzili aukcję dzieł sztuki. Dzięki temu w słupskim przedszkolu integracyjnym powstanie gabinet terapii dziecięcej metodą integracji sensorycznej.Przez trzy przedświąteczne dni w słupskim Nowym Teatrze publiczność mogła zobaczyć spektakl pt. "Betlejem polskie" [na zdjęciu] w reżyserii Zbigniewa Kułagowskiego. Podczas wszystkich przedstawień aktorzy zbierali pieniądze na gabinet terapii dla przedszkola integracyjnego. Kulminacją akcji była piątkowa licytacja. Do kupienia był m.in. obraz Dariusza Milińskiego pt. "Król czytający". Dzieło znakomitego artysty "poszło" za 2,8 tys. złotych. Publiczność mogła też kupić obrazy, rysunki i rzeźbę słupskich twórców, m.in. Ludomira Franczaka i Przemysława Laskowskiego. Była też koszulka z podpisami słupskich koszykarzy oraz reprezentacyjny trykot piłkarza Pawła Kryszałowicza. Rysunki na licytację przygotowały też maluchy z przedszkola integracyjnego. Aukcja cieszyła się dużym zainteresowaniem słupszczan. Z zaciekłością licytowali nawet najdrobniejsze przedmioty. A niektórzy, gdy już zostali sami na placu boju, przelicytowywali nawet samych siebie. Wszystko po to, by jak najwięcej pieniędzy trafiło na konto przedszkola. Największym darczyńcą okazał się Jarosław Ryba, który wylicytował "Króla czytającego" oraz pięć innych gadżetów. - Obraz chciałem kupić od początku. Zajmie honorowe miejsce w salonie - powiedział tuż po licytacji Jarosław Ryba. - Synowi kupiłem koszulkę z autografami Czarnych, córka chciała mieć obrazki. Cieszę się, że udało mi się wszystko kupić. Najważniejsze, że była świetna zabawa i szczytny cel aukcji. Po licytacji na publiczność czekała kolejna niespodzianka. Na zaproszenie teatru do Słupska przyjechał profesor Paweł Rydel, stryjeczny prawnuk Lucjana Rydla, autora "Betlejem polskiego", pierwowzór Pana Młodego z "Wesela" Stanisława Wyspiańskiego. Paweł Rydel, pianista i wykładowca gdańskiej Akademii Muzycznej, zagrał "Scherzo h- -moll" Fryderykla Chopina, w której słychać było fragmenty kolędy "Lulajże Jezuniu". Potem opowiadał o słynnym przodku. Wieczór zakończyło wspólne kolędowanie przy akompaniamencie gościa wieczoru.
Daniel Klusek
Głos Pomorza
27 grudnia 2007