spektakl o śmierci

W weekend zobaczyliśmy premierę spektaklu "Życie" w Teatrze Powszechnym. Tekst autorstwa Jarosława Jakubowskiego nagrodzony w konkursie "Komediopisanie" wyreżyserował i przeniósł na scenę Paweł Aigner

Główny bohater, Robert (w tej roli niezły Janusz German) po śmierci, zawieszony w niebycie, doświadcza retrospekcji wybranych scen ze swojego, niedawno i niespodziewanie zakończonego, życia. Sprzecza się z matką, mierzy z ojcem, kochanką, żoną, kolegą z dzieciństwa, a dalej z Jezusem, papieżem, Elvisem Presleyem by w końcu skonfrontować się z samym sobą i z własną duszą. Jest zagubionym przeciętniakiem, współczesnym, polskim everymanem. Przypomina nieco bohatera "Kartoteki" Różewicza. Jeszcze bliżej mu (nie tylko w sferze psychicznej konstrukcji bohatera, ale również w sposobie mówienia) do Adasia Miauczyńskiego, bohatera filmów Marka Koterskiego. Pod postaciami ludzi, którzy wpłynęli na jego życie i relacji w jakie z nimi wchodził paraduje przed nim przeszłość. Jawią się zaprzepaszczone, a także te wykorzystane szanse.

Autorka scenografii, Magdalena Gajewska, postawiła na oszczędne rozwiązania. Wykonana przez nią praca tchnęła w scenę Powszechnego ducha nowoczesności. W tle niemal pustej sceny widzimy tramwaj z którego wybiegają postacie ważne dla głównego bohatera, po którym można wspinać się jak na rusztowanie na budowie, tańczyć w nim jak w weselnej sali, to kogoś w nim szukać, to gonić jak po szkolnym korytarzu.

W "Życiu" Jakubowskiego mnożą się interteksty. To zabieg artystyczny na służbie rozrywki widza, który odczytując źródła wypowiadanych na scenie tekstów uśmiecha się sam do siebie, a w duchu również do twórców spektaklu. Można oczywiście zastanawiać się, czy nieustanne cytowanie znanych tekstów kultury, przywoływanie współczesnych scenek z życia politycznego i społecznego (kultowe już teksty "Gdzie jest krzyż", opowieść Jana Pawła II o kremówkach itp.), które zostaną rozpoznane i na pewno rozbawią widzów, to nie za mało, czy sztuka wystawiana jako premiera, nagrodzona na ogólnopolskim konkursie komediopisarskim nie powinna proponować nowej jakości zamiast jak mantrę powtarzać kompilację sprawdzonych chwytów... Nad tym każdy teatroman musi zastanowić się sam. Patrząc na entuzjastyczne reakcje przyzwyczajonej do teatru jako miejsca rozrywki widowni Powszechnego, premierowy pokaz "Życia" można uznać za udany.



(-)
halolodz.pl
29 października 2011
Spektakle
Życie