Sposób na Szekspira

Kiedy w styczniu Andrzej Seweryn obejmował dyrekcję warszawskiego Teatru Polskiego, obiecywał, że do szacownych, jego murów wpuści sporo świeżego powietrza. Słowa dotrzymuje

W Polskim zaczęli reżyserować przybysze ze świata. Pierwszy byt Francuz lvan Alexandre, który wystawił Cyda Corneille\'a, po nim przyszedł Anglik Dan Jemmett, biorąc na warsztat Szekspirowski Wieczór trzech króli. Wyszło mu przedstawienie znakomite, w idealnych proporcjach mieszające komediową lekkość z tonem bardziej poważnym i klasyczny kostium z fajerwerkami współczesności. Bohaterów po raz pierwszy widzimy na lotnisku - udają się w stronę mitycznej llirii, czyli w istocie w nieznane. A potem jest już zgodnie z literą oryginału. Księżniczka Olivia, w żywiołowym wykonaniu dawno niewidzianej na scenie Agnieszki Grochowskiej, jest w żałobie, wzdycha do niej książę Orsino (ironiczny Radosław Krzyżowski), ale jej serce zaczyna mocniej bić do Sebastiana, który tak naprawdę jest Violą (Lidia Sadowa). Splot okoliczności zmusił ją do tej przebieranki. Sieć intryg towarzyszy mniej lub bardziej wyszukanym żartom, akcja pędzi, publiczność nie ma czasu na nudę.

"Wieczór trzech króli" to przedstawienie idealne dla każdego - niezależnie od wieku, wykształcenia, rozeznania w sztuce. Jedni odnajdą w nim zwariowaną zabawę, inni poszperają głębiej. I wtedy się okaże, że Jemmett wystawia swego Szekspira niejako na zgliszczach (zwróćcie uwagę na scenografię) klasycznej kultury, tej płynącej od antyku. Teraz bohaterowie komedii znaleźli się w epoce, którą rządzi pusta zabawa oraz brak jakichkolwiek norm. Błazen jest w niej didżejem, na proscenium opowiada sprośne dowcipy, my się śmiejemy, ale za chwilę śmiech zamiera na ustach.

Dan Jemmett w warszawskim Teatrze Polskim odnalazł sposób na Szekspira współczesnego, jego spektakl trzeba zobaczyć. Choćby dla znakomitego Jarosława Gajewskiego, który w roli Malvolia tworzy wspaniałą, nie komediową, ale tragiczną kreację. Tej klasy aktorstwo ogląda się już bardzo rzadko. Brawo!



Jacek Wakar
Twój Styl
18 sierpnia 2011