Stworzyć na scenie czary

Czy można było wybrać inne miejsce na sesję fotograficzną dla kampanii zapowiadającej premierę baletu Przemysława Zycha „Alicja w Krainie Czarów" w choreografii Roberta Bondary niż bydgoski Myślęcinek?

Miejsce to wyjątkowe, bo promieniujące pięknem przyrody, przyciągające źródełkiem z krystaliczną wodą oraz kamiennym kręgiem, w którym koncentrują się tajemnicze energie. Miejsce, w którym się medytuje, chłonie jego niezwykłość. Przestrzeń, która potrafi wciągnąć swoją niezwykłością i przenieść... do krainy snu i marzeń, w której wszystko może się zdarzyć...

Przestrzeń, w której, jak się zdaje, fabuła książki „Alicja w Krainie Czarów" Lewisa Carrolla, wraz ze swymi surrealistycznymi zdarzeniami i postaciami, jeszcze bardziej oddaje jej magię snu i fantazji. Lecz nie traci ona niczego ze swej mocy oddziaływania przeniesiona na scenę Opery Nova w Bydgoszczy, na której, jak za dotknięciem magicznych sił snu i natury, pojawią się postaci i wydarzenia wykreowane przez współczesnych artystów. Magia słowa Lewisa Carrolla została spersonifikowana w choreografii Roberta Bondary, ale najpierw zmaterializowała się w muzycznej przestrzeni stworzonej przez kompozytora Przemysława Zycha. A tancerki i tancerze Opery Nova wykreują świat dla dzieci i dorosłych.

Robert Bondara po dwóch znakomitych choreografiach do baletów „Zniewolony umysł" oraz „Stabat Mater" wystawionych w Operze Nova, tworzy, tym razem dla dzieci. I jak zapowiada, ma to być w jego dotychczasowym dorobku artystycznym pełen humoru balet. - Alicja w Krainie Czarów jest to niezwykłe wyzwanie inscenizacyjne, choreograficzne. Nie lada to zadanie przełożyć na język sceny to wszystko, co się w niej znajduje. Staramy się być jak najbardziej wierni przełożeniom, przemycić jak najwięcej scen, zrealizować te sceny możliwie najwierniej, jak to miało miejsce w samej książce. Przez to, że jest to bardzo magiczny abstrakcyjny świat pozbawiony często logiki, jest to wyzwanie pod kątem inscenizacyjnym. Jest to wyzwanie dla tancerzy, dla całego teatru pod kątem produkcji tego spektaklu – powiedział podczas konferencji prasowej w Operze Nova Robert Bondara. - Alicja jest w krainie czarów, więc trzeba na scenie stworzyć te czary.

Z kolei Przemysław Zych, jak czytamy w zapowiedzi prasowej Opery Nova, „reprezentant młodego pokolenia polskich kompozytorów, skomponował według jej treści 90-minutowy balet „Alicja w Krainie Czarów". Jego warstwa muzyczna – o niezwykłym rozmachu i inwencji, jest wyjątkowa jako współczesny utwór dla dzieci. Zych napisał partyturę na orkiestrę symfoniczną; wzorowaną na klasycznych baletach i .... hollywoodzkiej muzyce filmowej, wplótł w swą kompozycję cytaty ze znanych dzieł. Dla potrzeb choreografii i inscenizacji w Operze Nova Zych przeredagował bądź napisał na nowo sporą część materiału muzycznego, który miał swą prapremierę w 2015 r. na scenie szczecińskiej Opery na Zamku".

W Operze Nova w Bydgoszczy muzyka pojawi się zatem w nowej wersji, zharmonizowana z koncepcją choreograficzną Roberta Bondary. - Będzie to wersja nowa– powiedziała podczas konferencji Jagoda Brajewska, która sprawuje kierownictwo muzyczne oraz poprowadzi w tym spektaklu orkiestrę. - Nie powiem, jaka to jest muzyka, bo nie chcę pozbawiać państwa przyjemności jej odkrywania. Młoda publiczność jak i dorośli mogą czuć się w towarzystwie tej muzyki dobrze. - Dodam, że muzyka jest znakomicie ilustracyjna – powiedział dyrektor Opery Nova, Maciej Figas. - Dla nas młodych dyrygentów nie jest zadaniem łatwym podjęcie się tego dzieła – dodał Jacek Brzoznowski, współpracujący muzycznie przy balecie. - W muzyce znajdziemy elementy impresjonistyczne, a także typowe dla muzyki współczesnej i filmowej.

Koncepcją scenograficzną oraz zaprojektowaniem kostiumów zajęła się Martyna Kander, która wcześniej stworzyła dla Opery Nova kostiumy do oper - „Rigoletto" oraz „Straszny dwór" w reżyserii Natalii Babińskiej. Jak widać na promocyjnych sesjach fotograficznych, kostiumy urzekną widzów pomysłowością krojów i kolorystyką. Z Martyną Kander współpracuje w tym zakresie Maksymilian Mac. Wszystko wskazuje na to, że Dariusz Kubiak, autor charakteryzacji i stylizacji fryzur, zaskoczy widzów nie tylko pomysłowością, ale także ich wykonaniem.

Jak dalece bydgoska inscenizacja pobudzi wyobraźnię młodszych i starszych widzów? Kogo zafascynuje, a kogo urzeknie Alicja, szalony Kapelusznik lub marcowe zające? Premiera coraz bliżej. Czy czerwcowy dzień będzie równie upalny jak ten, kiedy Alicja zauważyła Białego Królika i pobiegła za nim? A może w to „złociste popołudnie", „łagodne fale" rzeki Brdy porwą widzów do tajemniczej krainy dziwów, w której „język tańca odda nonsensowny humor literackiego pierwowzoru"?



Ilona Słojewska
Dziennik Teatralny Bydgoszcz
25 maja 2022
Portrety
Robert Bondara