Tańczące krasnale i sierotka Marysia

Sobotnia premiera baśni "O krasnoludkach i sierotce Marysi" w Operze na Zamku zachwyciła dziecięcą i dorosłą widownię.

Musical powstał na podstawie słynnej baśni Marii Konopnickiej. Reżyserii podjął się aktor współpracujący z Operą na Zamku, Wiesław Łągiewka, a kierownictwo muzyczne objęła Małgorzata Bornowska, na co dzień kierownik chóru w Operze na Zamku. Choreografię przygotował tancerz Grzegorz Kotek. Muzykę skomponował związany z naszym regionem Janusz Stalmierski.

Ta ekipa wspólnymi siłami stworzyła widowisko prawdziwie bajkowe i zachwycające kolorami.

W musicalu Opery krasnale są roztańczone i rozśpiewane. Zabierają młodych widzów do Kryształowej Groty, lisiej nory i na spotkanie z Królową Tatrą. Pomagają ludziom dobrym i szlachetnym oraz pokazują, że pracowitość i zgodne działanie w grupie pozwala przenosić góry.

Nie lada zadania musiał się podjąć chór Opery na Zamku. Zazwyczaj stojący na drugim planie, tym razem odegrał główną rolę. Chór śpiewał, tańczył i całkiem nieźle radził sobie aktorsko.

Dzięki temu mogliśmy poznać możliwości wokalne poszczególnych śpiewaków, którzy mieli okazję zaśpiewać partie solowe.

Baśń Konopnickiej jest znana wielu pokoleniom. Kiedyś była lekturą szkolną. To właśnie z niej dzieci uczyły się odróżniać dobro i zło, poznawały podstawowe wartości takie jak uczciwość, współczucie, potrzeba pomocy słabszym. Dzieci uczyły się, że dobro zwycięża.

To dlatego na widowni rodzice bawili się równie dobrze jak ich pociechy.

Spektakl to muzyczna opowieść. Jest tu dużo tańca i śpiewu. Bogactwo strojów i scenografii zapewnia niesamowite wrażenia, szczególnie młodszym widzom.

Artyści wykorzystują nie tylko główną scenę, ale także przestrzeń między widownią. To właśnie z przodu obok orkiestry staje Królowa Tatra, która pomaga sierotce Marysi odzyskać gąski zjedzone przez sprytnego lisa.

Reżyser wplótł do historii zabawne scenki nawiązujące do popkultury. Lis i Koszałek-Opałek tańczą razem tango, a Półpanek śpiewa słynny utwór Antonio Banderasa z Filmu "Desperado".

Ważne jest to, że w spektaklu gra orkiestra na żywo, co jest dodatkową atrakcją.

Musical jest bardzo dobrze przygotowany i ogląda się go z przyjemnością. To świetna oferta dla dzieci na ferie i nie tylko.



Małgorzata Klimczak
Głos Szczeciński
21 stycznia 2015