Teatr i rzeczywistość

Spektakle o wykluczeniu, kobiecych traumach, niepełnosprawności, nauczycielach, szaleństwie. W Teatrze Nowym do niedzieli odbywa się Festiwal Dramaturgii Współczesnej.

To festiwal, który za pomocą wspaniałego narzędzia, jakim jest teatr, opisuje nasz świat, zastaną teraźniejszość, otoczenie, współczesność, tu i teraz i ludzi. Świat jest dziś niejednorodny, dlatego spektakle pokazywane w ramach festiwalu również mają szeroki wachlarz tematyczny. Podobnie jest, jeśli chodzi o ich formę. Jedne są inscenizacyjnie rozbudowane, inne – kameralne – stawiają na aktorów. Te dziewięć festiwalowych dni to niewątpliwie święto dla tych, którzy lubią teatr.

W mieszkaniu i w Norwegii
Co jeszcze przed szczęśliwymi posiadaczami biletów? Kilka ciekawych spektakli, w tym trzy konkursowe. Dziś jako pierwszy zobaczymy „M2" wg tekstu Natalii Fiedorczuk i w reż. Darii Kopiec z Nowego Teatru im. Witkacego w Słupsku (godz. 18). Tytuł nawiązuje do peerelowskiej nowomowy, kiedy to lokale mieszkalne oznaczano literą „M" z cyfrą, która oznaczała planowaną liczbę osób mających rzeczoną przestrzeń zasiedlić. Akcja spektaklu nawiązuje właśnie do metrażu mieszkania. Dwoje młodych ludzi postanawia zamieszkać razem. W niedużym M-2 niemal natychmiast zaczyna dochodzić do intensywnych konfrontacji między nimi. Dramat Darii Kopiec to staranna, precyzyjna dekonstrukcja instytucji rodziny, partnerstwa i rodzicielstwa. Czy możliwe jest sformułowanie nowego, autorskiego sposobu na bliskość i bezpieczeństwo? Czy droga do nich prowadzić musi zawsze przez drobnomieszczaństwo, hipokryzję, fasadę pozorów i udawania – nawet przed tymi, których chcielibyśmy obdarzać najszczerszą miłością?

Później (godz. 19.30) pokazany zostanie spektakl „Hen. O końcu" w wykonaniu absolwentów Wydziału Teatru Tańca krakowskiej PWST (oddział w Bytomiu) w reż. Macieja Podstawnego. Bohaterem zbiorowym są zwyczajni ludzie, inspirowani postaciami sportretowanymi w reporterskiej książce Ilony Wiśniewskiej „Hen". Żyją w monochromatycznym krajobrazie na północy Norwegii i opowiadają historie, które wydarzyły się gdzieś. Tam. „Hen" w języku norweskim oznacza bowiem „gdzieś", ale może być bardzo daleko lub bardzo blisko. Młodzi twórcy, aktorzy i tancerze, mówią w tym przedstawieniu o końcu drogi na Północ, o końcu nauki w szkole teatralnej, ale również o końcu nadziei na to, iż jako gatunek – ocalejemy.

Konflikt i komedia
Sobota to dwa spektakle. Pierwszy, konkursowy, pokażą gospodarze, czyli Teatr Nowy (godz. 17). Będą to „Źli Żydzi" w reż. Marcina Sławińskiego. Spektakl opowiada w komediowym tonie o konflikcie między młodymi ludźmi, który w istocie wykracza daleko poza emocjonalne, rodzinne kłótnie i zamienia się w konfrontację „postępowego", multikulturowego i obojętnego religijnie światopoglądu z przekonaniem o konieczności obrony kultury, tradycji i religii, koniecznych dla przetrwania tożsamości narodu. Następnie – poza konkursem – zobaczymy spektakl „Stary ford escort granatowy" o facetach, którzy szukają sensu życia, Akademickiego Teatru Muzyczno-Dramatycznego w Równem z Ukrainy (godz. 19.30).

W niedzielę poznamy laureatów 19. edycji festiwalu „Rzeczywistość Przedstawiona". Zanim to jednak nastąpi, widzowie będą mieć okazję pośmiać się z numerów aktorów zrzeszonych pod szyldem „Pożar w Burdelu" z Warszawy. Artyści pokażą komediokabaret o Polsce ostatnich trzech dekad pt. „Herosi transformacji. Ostateczne starcie" (godz. 18.00).



(-) (-)
Materiał Teatru
19 października 2019