Teatr, który nie sprzedaje biletów

Teatr, który nie sprzedaje biletów, ale chętnie przyjmuje słodycze

Młodzi aktorzy amatorzy z Teatru Nieskromnego zagrają na deskach Wspaniałego Teatru Bez Nazwy - też amatorskiej grupy teatralnej, ale dorosłych. Teatr Nieskromny poznałam w czerwcu na finale konkursu Małych Form Scenicznych w foyer Teatru Lalek. Dziewczyny, Patrycja Suchecka i Ania Młynarczyk, akurat malowały paznokcie na czerwono, bo takiej charakteryzacji wymaga ich spektakl 'Studnia'. - To sztuka o miłości, ale ukrytej - mówiły. Ich drugi spektakl 'Zima pod stołem' zauroczył Marka Gardzielewskiego, aktora Wspaniałego Teatru Bez Nazwy z Gietrzwałdu. - To spektakl bardzo porządnie przygotowany, ładnie zagrany, pełen świeżości - opowiada Gardzielewski, który zaproponował im występ w Stodole Bankietowej w Unieszewie, gdzie ma swoją firmę. Teatr Nieskromny ma 11 lat, przewinęło się przez niego kilka pokoleń uczniów LO II. Ostatni sezon zakończyli podwójnym sukcesem - najpierw spektakl 'Studnia' wygrał na Ogólnopolskim Przeglądzie Teatralnym 'Klaka' w Gdańsku, potem jury przyznało im pierwszą nagrodę na Płośnickim Lecie Teatralnym. Po tych triumfach musieli zmierzyć się z kolejną rotacją w zespole. - Ja miałam kryzys, czy warto to dalej ciągnąć, uczniowie obawiali się, że teatr przestanie istnieć - przyznaje Barbara Juszkiewicz, opiekun teatru, reżyser spektakli, polonistka w LO II. - Oni teatr traktują bardzo poważnie, doceniają wysoki poziom i zależy im też na kontynuacji przez następnych uczniów. Jak zespół radzi sobie na deskach po wakacjach, będzie można zobaczyć w piątek o godz. 18.30 w Stodole Bankietowej w Unieszewie. Uwaga, teatr nie sprzedaje biletów, ale chętnie przyjmuje słodycze.

ej
Gazeta Wyborcza Olsztyn
20 października 2006