Teatr Muzyczny po remoncie.

W wieczór sylwestrowy odbędą się pierwsze przedstawienia Teatru Muzycznego w siedzibie przy ul. Skłodowskiej. Na razie po remoncie wróciły biura i kasa. Są już próby orkiestry i baletu.

Wczoraj tam zajrzeliśmy. Akurat trwała próba baletu do spektaklu "Królewna Śnieżka". Tancerze na razie ćwiczą w sali prób orkiestry. Docelowo swoją salę będą mieli po sąsiedzku, w Centrum Spotkania Kultur. Pomieszczenie czeka jeszcze jednak na końcowe odbiory. Samo przedstawienie, po raz pierwszy z udziałem orkiestry a nie jak do tej pory do muzyki z taśmy, będzie można obejrzeć 17 i 18 listopada. Ale jeszcze w Lubelskim Parku Naukowo-Technologicznym, z którego gościnności teatr będzie korzystał do końca roku.

Jednak przeprowadzki trwają.

Do odnowionego budynku przy ul. Skłodowskiej oprócz baletu i orkiestry przeniosły się już biura i kasy biletowe. Trwa urządzanie garderób. Na wczoraj planowano przewiezienie części kostiumów, które będą dekoracją jednego z korytarzy przy głównym wejściu do CSK.

- To stroje ze spektakli, których aktualnie nie gramy, jak "Straszny Dwór" czy "Carmen". Obecnie nie wykorzystujemy ich na scenie i szkoda, żeby były trzymane w magazynie - wyjaśnia Magdalena Baczyńska, kierownik działu technicznego w Teatrze Muzycznym.

Na samym końcu zacznie być używana sala widowiskowa. Ostatni spektakl w LPNT zaplanowano na 13 grudnia. - Już następnego dnia rozmontujemy dekorację, nagłośnienie, oświetlenie i będziemy przewozić je na ul. Skłodowskiej. Musimy to zrobić bardzo szybko, żeby zdążyć przed świętami, bo na próby przed galą sylwestrową zostaną nam właściwie dwa dni - mówi Iwona Sawulska, dyrektor Teatru Muzycznego.

A to właśnie na ostatnią noc roku planowane jest pierwsze wydarzenie w starej-nowej siedzibie.

- Będzie to spektakl "Paryż północy", ukazujący Warszawę lat 20. i 30. Choreografię przygotowują specjalista od tanga argentyńskiego Paweł Cheda i Violetta Suska - mówi Sawulska.

Na sali widowiskowej w budynku przy Skłodowskiej trwają jeszcze drobne poprawki. Na fotelach pojawią się bordowe pokrowce, które mają pasować kolorystycznie do nowej kurtyny.

Przemontowane zostanie podświetlenie schodów tak, żeby było ono widoczne dla osób schodzących. Na nowo trzeba także zamontować siedzenia w lożach, bo ich cofnięcie spowodowało ograniczenie widoczności.



Tomasz Maciuszczak
Dziennik Wschodni
6 listopada 2015