Teatr żywi się obrazem

Mające ponad 50 - letnią tradycję Rzeszowskie Spotkania Teatralne zastąpi Festiwal Scenografów i Kostiumografów VizuArt. Jego pierwszą edycję Teatr im. Wandy Siemaszkowej zapowiada na 17-25 listopada br.

– VizuArt zwróci uwagę na scenografię i kostiumy, często w teatrze pozostające w cieniu kreacji aktorskich i koncepcji reżyserskich. Ma być również hołdem dla mistrzów inscenizacji i wirtuozów teatralnej plastyki – rzeszowianina Józefa Szajny i Tadeusza Kantora, który urodził się w pobliskim Wielopolu Skrzyńskim – podkreśla Remigiusz Caban, dyrektor Teatru im. Wandy Siemaszkowej.

Rzeszowskie Spotkania Teatralne, których  50-lecie przypadło w 2011 roku, umożliwiały rzeszowskiej publiczności kontakt ze spektaklami i aktorstwem często najwyższej próby. Rzeszowianie przyzwyczaili się do nich i oczekiwali na nie. Czy zaakceptują teraz VizuArt? Festiwal nagradzający scenografów i kostiumografów? Niemniej taki festiwal może posłużyć jako trampolina dla promocji Rzeszowa.

– Teatr żywi się obrazem. Jeśli nawet pozornie rezygnuje ze scenografii, w istocie nie pozbywa się jej całkowicie, bowiem nawet pusta przestrzeń może coś znaczyć. Z kolei kostium nie tylko określa postać, ale w swoim przekazie wyraża także stan ducha aktora wcielającego się w nią. Pojawienie się Festiwalu VizuArt jest konieczne nie tylko dlatego, że ma w Rzeszowie wielkich patronów – Szajnę i Kantora. Wypełni także ogromną lukę w dostrzeganiu spektakli, które zawierzyły scenografii i kostiumowi czyniąc z nich dzieła sztuki – mówi Leszek Mądzik, który będzie dyrektorem artystycznym Festiwalu Scenografów i Kostiumografów VizuArt w Rzeszowie.

Teatr im. Wandy Siemaszkowej jest blisko związany z Józefem Szajną – jednym z najwybitniejszych twórców współczesnego teatru. Tutaj znajduje się Szajna – Galeria, w której zgromadzono jego najważniejsze prace plastyczne podarowane przez niego rodzinnemu Rzeszowowi. W repertuarze formalnie funkcjonuje jego ostatni spektakl „Deballage”, nagradzany na festiwalach w Guanajuato w Meksyku, w Bukareszcie, we Lwowie i Kijowie. Na rzeszowskim Placu Cichociemnych stoi zaprojektowana przez Artystę rzeźba – pomnik „Przejście 2000”. Owocem jego współpracy z rzeszowskim teatrem była idea zorganizowania Multimedia Szajna Festiwalu, jego I edycja odbyła się w 2008, II w 2010 roku. Prezentowano na nim twórczość artystów, którzy wypowiadali się na temat kondycji człowieka i cywilizacji wykorzystując dotąd nie eksploatowane formy wyrazu. Ma towarzyszyć Festiwalowi VizuArt eksponując sztukę multimedialną i multimedia wykorzystujące w celach artystycznych najnowsze technologie cyfrowe.

Dyrektor Remigiusz Caban zamierza Festiwalem VizuArt wypromować Rzeszów trochę tak, jak Festiwalem Camerimage dodatkowo poprawiono wizerunek Łodzi. Camerimage idealnie trafił w niezagospodarowaną niszę braku zainteresowania dorobkiem operatorów filmowych, co go wyróżniło na świecie. Czy Rzeszów może liczyć na  podobny sukces?

– Wyczuwam, że są w Rzeszowie ludzie, którzy łakną teatralnej odmienności. Czy nasz pomysł chwyci? Sami jesteśmy ciekawi – mówi dyr. Remigiusz Caban.

Wyborem spektakli festiwalowych zajmie się Leszek Mądzik. Takich, których scenografie i kostiumy nie będą ozdobą, ale ważnym przekazem. Impreza potrwa tydzień, 17-25 listopada br. Przedstawienia będzie można oglądać codziennie. Na dużej scenie Teatru im. Wandy Siemaszkowej, ale również w przestrzeni plastycznej Europejskiego Centrum Sztuki w Millenium Hall. Zwycięzców wyłonią jurorzy: Krystyna Zachwatowicz, Zofia de Ines, Henryk Waniek, Zbigniew Taranienko, Remigiusz Caban i Leszek Mądzik. Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego dotuje festiwal kwotą 100 tys. zł. 150 tys. zł przeznaczy Urząd Marszałkowski w Rzeszowie. Resztę dyr. Remigiusz Caban zamierza pozyskać od sponsorów.

Leszek Mądzik pytany o przełożenie przesłania Szajny na formułę festiwalową odpowiada: – Nie chodzi nam o stworzenie festiwalu naśladowców Szajny. Ważne będzie pokazanie tego, że tak jak dawniej ten wybitny artysta otwierał nowe kierunki w formule teatru plastycznego, tak dziś, kiedy młodsi twórcy dalej ten pojazd pchają, ukazanie, co osiągają i w jaki sposób. Mam do Szajny stosunek emocjonalny, nie przypadkiem zderzany bywam z jego teatrem, jako ten,  który się przyznaje do wspólnej wizji. Tak, ta wizja Szajny jest mi bliska i Szajna nadal mnie inspiruje. Rzeszów ma prawo z Niego być dumny i z jego dorobku korzystać.



Andrzej Piątek
Dziennik Teatralny Rzeszów
19 czerwca 2012