Teatralny nonsens
Mikrodramat, filozoficzna dyskusja, deliryczna wizja, czyli "Wiwisekcja" - przedstawienie w reżyserii Jacka Malinowskiego. Spektakl, którym "Teatr Osobny" Mirona Białoszewskiego wkracza na "Scenę Off" Teatru Dramatycznego im. A. Węgierki w Białymstoku.Postacie dramatu (w rolach głównych Katarzyna Mikiewicz i Marcin Radziwański) próbują rozwiązać zagadkę dotyczącą sensu bytu, a ich dysputy przybierają absurdalny wręcz kształt. Słowne rozprawy o znamionach naukowości, zamieniają się w liturgiczną, rytmiczną melorecytację. W sceniczną magię wdziera się codzienność. Pojawiają się przedmioty, które nabierają szczególnego znaczenia, swą "zwykłością" zaprzeczają naukowym tezom, a przez to stają się rzeczami na nowo odkrywanymi i paradoksalnie niezwykłymi. Prowizoryczność i umowność teatralnej inscenizacji korespondują ze skrótowością i antyiluzyjnością poetyckiej formy dramatu Mirona Białoszewskiego. Podobnie jest z doborem i sposobem traktowania rekwizytu. W "Wiwisekcji" najprostszy przedmiot wydaje się być na wyciągnięcie ręki. Aktorzy grają w tak zwanym planie amerykańskim, bardzo oszczędnie i surowo. Starają się cyzelować każdy podstawowy ruch i gest, ale jednocześnie grać "mocno" i z ekspresją. Sztuka nie posiada specjalnie wyodrębnionej fabuły, zdarzeń uporządkowanych jakimkolwiek ciągiem przyczynowo - skutkowym. Spektakl rozpoczyna się w foyer teatru a kończy się energicznym tańcem, wykonanym przez parę aktorów. Tak zwane "pomiędzy" to słowne igraszki, wchodzenie w trans i dyskusje o wszystkim i o niczym. Minęło pięćdziesiąt lat "z hakiem" od pierwszego wystawienia "Wiwisekcji". W pierwotnej wersji Białoszewski rozegrał przedstawienie na scenie ze skrzynki po owocach w prywatnym mieszkaniu. W spektaklu Jacka Malinowskiego scena zorganizowana jest wokół szafy i wokół słów, które Miron Białoszewski wypowiedział ponad pół wieku temu: "nie obrażajmy przedmiotów ani pozalogicznej rzeczywistości; uczcijmy pismo przedmiotów, spiralę abstrakcji". Przedstawienie jest wprawdzie zbiorem absurdów i nonsensów, ale nad tym chaosem umiejętnie zapanował reżyser. Jednoaktówka, mimo znamion eksperymentu, ma też ślady talentu reżyserskiego Jacka Malinowskiego. Na uwagę zasługuje, wspomniana już, scenografia wykonana przez Halinę Zalewską-Słobodzianek. Prostota, ale jednocześnie kontrastowo zastosowana, pewna finezja rekwizytów, nie mogą przejść bez echa. Klimat bezsensowności podkreśla również muzyka autorstwa Anny Świętochowskiej. W ten sposób, w obecności widza, w nastroju absurdu, powstaje spektakl a w zasadzie laudacja codzienności, rzeczywistości. Słowa reżysera mówią same za siebie: "Ten niezwykle oryginalny, przepełniony dadaistyczną zabawą tekst przenosi widza w intelektualną podróż skojarzeń po szeroko pojętym świecie kultury." Teatr Dramatyczny im. Aleksandra Węgierki w Białymstoku Scena Off Miron Białoszewski "Wiwisekcja" reżyseria: Jacek Malinowski scenografia: Halina Zalewska-Słobodzianek muzyka: Anna Świętochowska Obsada: Katarzyna Mikiewicz, Marcin Radziwański Premiera: 2.02.2008r.
Anna Andrejczuk
Dziennik Teatralny Białystok
15 kwietnia 2008