Tenor zwalcza tenora przede wszystkim
Dziś IX Turniej Tenorów, jedna z najbardziej lubianych imprez kulturalnych w mieście. Organizatorzy na zamkowym dziedzińcu spodziewają się 2,8 tys. melomanów.Ewa Podgajna: Tenor jedzie autem i na pasach widzi swojego dyrektora rozmawiającego z innym tenorem. Kogo rozjedzie?
Warcisław Kunc, podczas Turnieju Tenorów poprowadzi muzyków Opery na Zamku: - Tenor zwalcza tenora przede wszystkim. Wspaniały polski śpiewak Bogdan Paprocki słynął z tego, że stał w kulisie i kiedy wychodził inny tenor, mówił mu: "Zaraz ciebie posłuchamy". Gotował mu atmosferę.
Skąd się biorą te kawały o tenorach?
- To nie kawały, tylko prawda. Ale przecież artystów nie należy oceniać w kategorii głupi - mądry, tylko wspaniały albo mniej wspaniały. Jakie to ma znaczenie, że ktoś jest trudny we współpracy, jeśli wyjdzie na scenę i tak nas porusza, że płaczemy. Dyskusja, czy Piotr Rubik to disco polo, czy nie, jest absurdalna. Skoro są ludzie, którzy chcą go słuchać, którzy się przy jego muzyce wzruszają - to świetnie. Porównywanie Rubika z Pendereckim nie ma sensu.
W czymś jednak tkwi fenomen popularności tenorów.
- Opera, która nie ma za bohatera tenora, nie odnosi sukcesu u publiczności. Jest coś dziwnego w historii i rozwoju muzyki, że tak naprawdę zachwycał zawsze głos wysoki. Ale też przecież zawsze chcemy budować jak najwyższe budynki, 75 pięter wzwyż, a nie 75 w dół. Łapanie tej góry postrzegamy w kategorii łapania nieba. W dole jest piekło.
Kto zaśpiewa w tym roku?
- Postanowiliśmy, że będzie 10 tenorów w konkursie i gościnnie dwóch poprzednich laureatów. Starałem się, żeby pojawiło się jak najwięcej nowych osób, ale na poszukiwania za granicą było za mało czasu [Kunc jest dyrektorem Opery od miesiąca - przyp. red.].
Repertuar, którzy wybierają śpiewacy, właściwie nie zaskakuje, jest zawsze "Nessun dorma" Pucciniego, aria z "Pajace" Leoncavallo.
- Jest pytanie: jak wygrać. Czy wygrywa kompozytor czy śpiewak? Niemniej jednak Igor Borko, solista Opery Kijowskiej, pięknie śpiewający arie Nadira z "Poławiaczy pereł", jest dowodem, że można wygrać arią liryczną.
Nie zdarzyła się chyba do tej pory aria tenora z Mozarta. Zaśpiewanie dobrze takiej arii jest piekielnie trudne. Ale też nie zawsze publiczność to doceni. A tenorzy to wiedzą.
Myśli Pan o odświeżeniu formuły imprezy?
- Trzeba stworzyć takie mechanizmy, żeby na turniej do Szczecina zjeżdżał kwiat Europy, tak jak kiedyś na turniej o rękę królewny zjeżdżali najlepsi rycerze.
Początek IX Turnieju Tenorów w sobotę o godz. 20.30, wstęp 50 zł.
not.ep
Gazeta Wyborcza Szczecin
28 lipca 2007