W 30 rocznicę śmierci Wyszyńskiego

Na scenę Teatru Kameralnego powraca spektakl Jana Wojciecha Krzyszczaka oparty na "Zapiskach więziennych" kardynała Stefana Wyszyńskiego. Jego premiera odbyła się przed dwoma laty, a ów powrót odbywa się w czasie szczególnym - w obchodzonym właśnie Roku Kardynała Stefana Wyszyńskiego, w dwa dni po 30. rocznicy jego śmierci

Jan Wojciech Krzyszczak w swojej adaptacji "Zapisków" skupił się na dwóch spośród trzech lat uwięzienia kardynała Wyszyńskiego. Opowiedziana historia zostaje doprowadzona do października 1955 roku, a spektakl kończy się dosłownie w przeddzień przeniesienia prymasa do klasztoru w Komańczy. Pokazuje więc okres dlań najtrudniejszy, dwa lata, które wymagały odeń największej siły moralnej i niezłomności. Poznajemy w owym czasie nie tylko, a nawet nie przede wszystkim, księcia Kościoła, lecz człowieka zmuszonego do stawienia czoła opresyjnemu, ale też w dużym stopniu absurdalnemu systemowi. Owo podkreślenie ludzkiego wymiaru kardynała Wyszyńskiego w niczym nie ujmuje mu wielkości, lecz przeciwnie - czyni go bliższym także tym, którzy znają go jedynie z historycznych przekazów. A przy tym osiąga twórca spektaklu jeszcze jedno - przypomina atmosferę czasów, które nigdy nie powinny się powtórzyć, prowadzi wręcz do historycznej refleksji.

W postać prymasa wcielił się Jan Wojciech Krzyszczak, a partnerują mu m.in. Łukasz Król, Beata Pietroń, Andrzej Sikora, Tomasz Bielawiec i Andrzej Golejewski.



Andrzej Z. Kowalczyk
Kurier Lubelski
31 maja 2011
Spektakle
Zapiski więzienne