Wybaczyłem Kaczorowi

Rozmowa z Olgierdem Łukaszewiczem, byłym prezesem ZASP

Przed rokiem mówił Pan, że prezes Kaczor naruszył istotne interesy całej organizacji, że ucierpiała wiarygodność i dobre imię ZASP. Teraz prokuratura zdjęła z byłego prezesa część zarzutów. Czy wykona Pan wobec niego gest pojednawczy? - Należy oddzielić sprawy emocji i koleżeństwa od odpowiedzialności wobec prawa. W sądzie czeka na rozpatrzenie sprawa obligacji. Z chrześcijańskiego punktu widzenia dawno wybaczyłem panu Kaczorowi to, w jakiej sytuacji postawił mnie i cały ZASP. Czy doniesienie do prokuratury w sprawie inwestycji było uzasadnione? - Nasz wniosek do prokuratury oparty był na wskazaniach trzech niezależnych kancelarii prawniczych. Dziś z ulgą przyjmuję wiadomość, że koledzy nie staną przed sądem w tej sprawie. Podtrzymuję jednak, że kierowany przeze mnie zarząd uratował ZASP od upadłości.

not. rom
Gazeta Wyborcza
12 października 2006