Zwolnienie w Teatrze Dramatycznym

Wojewoda mazowiecki Konstanty Radziwiłł (PiS) zawiesił Monikę Strzępkę w pełnieniu obowiązków dyrektorki Teatru Dramatycznego w Warszawie, będącego miejską instytucją samorządową.

Monika Strzępka to jedna z najważniejszych polskich reżyserek. Wystawiała w Narodowym Starym Teatrze, Teatrze Polskim we Wrocławiu. W Netliksie można oglądać jej serial „Artyści".

- Będziemy się odwoływać, pójdziemy do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, gdzie decyzja może zapaść w ciągu 30 dni, a jeżeli tam nie uzyskamy zrozumienia – odwołamy się do Naczelnego Sądu Administracyjnego – powiedziała „Rzeczpospolitej" wiceprezydentka Warszawy Aldona Machnowska-Góra, komentując decyzję wojewody mazowieckiego Konstantego Radziwiłła, zawieszającego Monikę Strzępkę, od 1 września dyrektorkę Teatru Dramatycznego w Warszawie.

W 26-punktowym uzasadnieniu Konstanty Radziwiłł napisał, że Monika Strzępka "w swojej koncepcji programowej zaprzeczyła oczekiwaniom Organizatora. Dobór współpracowników i zaproponowany repertuar jednoznacznie wskazuje, że program Moniki Strzępki nie wpisuje się w Oczekiwania Organizatora. Organizator jednoznacznie określił linię programową Teatru, jako skierowanego do tzw. widzów środka. Kandydatka zaś zapowiedziała całkowitą zmianę dotychczasowej linii".

Radziwiłłowi nie podoba się lista twórców zaproszonych przez Strzępkę do kształtowania repertuaru: "hymnem Teatru ma zostać utwór Marii Peszek, w którym znajdują się słowa: „Czarownice, chodźcie krzyczeć. Nasze jest miasto, nasze są ulice", „Viva la vulva, wiwat błyskawica". Wspomina też, że wydarzeniem inaugurującym pięcioletnią kadencję nowej dyrektor było demonstracyjne zaprezentowanie przez nią swojego radykalnego feminizmu poprzez umieszczenie we foyer teatru rzeźby „złotej waginy", która została tam wniesiona przez nową dyrekcję i artystki tej instytucji w specjalnym orszaku".

Wojewoda uważa, że rzeźba jest uwłaczająca kobiecej godności. A podczas inauguracji dyrekcji "odśpiewywane były pieśni nawiązujące do modlitwy kościoła katolickiego oraz wprowadzany był procesyjnie feretron z figurą waginy o nazwie „wilgotna pani", nawiązującej kształtem do figur Matki Bożej".

Teatr jako scena ideologiczno-politycznej młócki
Teatralna adaptacja dzieła Krzysztofa Piesiewicza i Krzysztofa Kieślowskiego musi być wydarzeniem. A jeśli jej wystawienia podejmuje się jeden z najlepszych teatrów w Polsce – Narodowy Jana Englerta – jest takim wydarzeniem w dwójnasób. Tyle że w Polsce zwyczaj dyskutowania o zdarzeniach kulturalnych zanika, chyba że są one pretekstem do młócki ideologiczno-politycznej.

„Według zamysłu kandydatki, Teatr miałby staję się „miejscem dla mniejszości, dla tożsamości nienormatywnych, dla queeru" - pisze polityk PiS. Nie podoba mu się, że Monika Strzępka „wykorzysta i wzmocni energię społecznej zmiany, którą tworzą protesty kobiet, ruchy klimatyczne, ludzie walczący o prawa mniejszości, prawa człowieka i demokracje" - w „obliczu kolejnych comingoutów rodziców dzieci trans, a także niezrozumienia nieheteronormatywności i nie binarności".

Radziwiłł dodaje, że "analiza twórczości Moniki Strzępki prowadzi zaś do wniosku, że autorka stroni od dzieł klasycznych, a jeśli nawet tytuł i inspirację czerpie z dzieł literatury klasycznej, to czyni to tylko po to, aby ukazać ich karykaturę. Takie prądy antykultury w twórczości Moniki Strzępki, w oczywisty sposób pozostają w sprzeczności z linią programową i artystyczną Teatru Dramatycznego w Warszawie oraz jego dotychczasowym dorobkiem".

- Oceniam komentarz wojewody do decyzji jako kuriozalny - wiceprezydentka Warszawy Aldona Machnowska-Góra. - Jeśli chodzi o zgodność programu z założeniami konkursu przypomnę, że Monikę Strzępkę wybrała komisja siedmioma głosami, w tym pracowników i stowarzyszeń, sprzeciw dwoma głosami wyrazili tylko przedstawiciele Ministerstwa Kultury. Zarzuty dotyczące popierania mniejszości oraz brak akceptacji wojewody dla interpretacji pozostawiam bez komentarza. Coś takiego jeszcze się nie zdarzyło. - Oczywiście w teatrze są wszystkie pełnomocnictwa, sytuacja jest stabilna, a program realizowany – powiedziała wiceprezydentka Aldona Machnowska-Góra.

A już 8 grudnia odbędzie się pierwsza premiera dyrekcji Moniki Strzępki, która zapowiedziała, że będzie ją sprawować zgodnie z feministycznymi zasadami zespołowo. Premiera to „Mój rok relaksu i odpoczynku" według Otessy Moshfegh w reżyserii Katarzyny Minkowskiej.



Jacek Cieślak
Rzeczpospolita
25 listopada 2022
Portrety
Monika Strzępka