Za kulisami

Tytuł:
Tekst:
O Boże, jaki on malutki
Henryk Talar ma swoją anegdotę sceniczną ze spektaklu "Wyzwolenie". To było w latach siedemdziesiątych. - Wchodzę na scenę i zaczynam mówić fragment roli "Ktokolwiek żyjesz w polskiej ziemi.." i nagle słyszę westchnienie z widowni: "O Boże, jaki on malutki".
Wszyscy koledzy pochowali się za rekwizyty na scenie, żeby stłumić śmiech. Ja też śmiech ledwo opanowałem i ruszyłem z tekstem dalej - opowiada aktor.

Jan Kurnakowicz lubił odwiedzać małe, skromne knajpki. Kiedyś wychodząc z radia, gdzie nagrał jakąś audycję, zaproponował reżyserowi wspólne drugie śniadanko. Gdy zasiedli w takiej właśnie małej restauracyjce, do stolika podeszła bufetowa i nieśmiało spytała pana Jana, czy to on jest tym znakomitym Kurnakowiczem.
- A dlaczego pani pyta? – uśmiechnął się artysta.
- Założyłam się z koleżanką o tabliczkę czekolady – odpowiedziała.
- Przegrała pani niestety – pokiwał głową – gdzieżby taki wielki Kurnakowicz mógł przyjść do takiej małej knajpki.

Źródło:
Joe Monster

Ludwik Solski, ówczesny dyrektor krakowskiego teatru im. Juliusza Słowackiego, wracał późnym wieczorem w towarzystwie swojej małżonki do domu. W pewnej chwili podeszła do nich umalowana dziewczyna lekkich obyczajów. Przyjaźnie skinąwszy dłonią, śmiejąc się głośno, zawołała:
- Jak się masz, Ludwiczku, mój słodki ptaszku!
Mistrz Solski zbladł, ale jego przysłowiowa przytomność umysłu i tym razem nie zawiodła.
- Widzisz – powiedział zwracając się do żony – znowu ta przeklęta popularność.

Źródło:
Teatr dla Was

Kiedy aktor nie powtórzy roli

W Teatrze Olsztyńskim w roku 1960, rolę służącego, który anonsuje wejście magnata powierzono maszyniście, wieloletniemu pracownikowi tej sceny.
Miły starszy człowiek ogromnie przejęty rolą na próbach przed wejściem na scenę powtarzał sobie tekst, który brzmiał mniej więcej tak: - Pan hrabia Bibrzycki raczył przybyć. Na premierze kostium, w który go ubrano, zaabsorbował biedaka do tego stopnia, że o powtórzeniu roli nie było mowy. Kiedy wszedł na scenę, trema zamurowała go zupełnie.
Aktor grający pana domu próbuje ratować sytuację: - Zapewne ktoś przyjechał. Maszynista rozkłada ręce. - A może to pan hrabia Bibrzycki? – pyta tamten. Blady delikwent nieśmiało kiwa głową. Po spektaklu chłop długo nie może przyjść do siebie. - Widzi pan, panie dyrektorze – mówi do swojego pryncypała – jak to jest, kiedy aktor nie powtórzy roli.

Źródło: Igor Śmiałowski opowiada… [anegdotki teatralne] Wydawnictwo Iskry, 1973.


Notice: Undefined index: banner4 in /var/zpanel/hostdata/zadmin/public_html/kreatywna-fabryka_pl/public/nowa_grafika/Application/layouts/scripts/layout.phtml on line 121 Notice: Undefined index: banner5 in /var/zpanel/hostdata/zadmin/public_html/kreatywna-fabryka_pl/public/nowa_grafika/Application/layouts/scripts/layout.phtml on line 124

Książka tygodnia

Twórcza zdrada w teatrze. Z problemów inscenizacji prozy literackiej
Wydawnictwo Naukowe UKSW
Katarzyna Gołos-Dąbrowska

Trailer tygodnia