20 lat Malty - wspomina Jerzy Moszkowicz

maltafestiwal 2010

Festiwal ma 20 lat i ja praktycznie od 20 lat w nim uczestniczę, czyli jestem weteranem Malty. Może dostanę za to jakiś order? (śmiech). Choć pewnie skłamałbym, gdybym powiedział, że oglądałem wszystko. Nie zawsze - z powodów zawodowych - mogłem być w tym czasie w Poznaniu. Jednak wiele razy coś przekładałem, żeby chociaż na chwilę wpaść na Maltę. I jedno z takich maltańskich wspomnień dotyczy właśnie tego, czego nie obejrzałem: nie byłem na koncercie Kusturicy, nie zdążyłem wrócić do Poznania. Żałuję do dziś.

Tylko starsi poznańczycy pamiętają, że Malta miała swojego poprzednika: w latach 80. sprowadzaliśmy z klubem Eskulap, gdzie wtedy pracowałem, na czas Jarmarku Świętojańskiego teatry, które wcześniej występowały na festiwalu teatru ulicznego w Jeleniej Górze. I pamiętam, że głównym warunkiem przyjazdu danego teatru do Poznania było to, by zespół miał... samochód napędzany silnikiem Diesla. Benzyna w Polsce była wtedy na kartki, totalnie nieosiągalna. Na lewo natomiast potrafiliśmy załatwić ropę. Już wtedy na plenerowe spektakle ściągały tłumy - na Stary Rynek, bo tam to się wtedy działo. Pojawił się wtedy w Poznaniu po raz pierwszy m.in. Teatro Nucleo. Potem przyjeżdżali na Maltę. Najlepiej pamiętam "Don Kichota" - przepiękne przedstawienie, które zagrali nad jeziorem. Skupiony, mądry i efektowny spektakl, bardzo mam go w pamięci...

Jedno z najwcześniejszych wspomnień - pierwsza albo druga Malta - to Comediants z Barcelony. To był taki "kombajn", gigantyczne przedsiębiorstwo, twórcy fantastycznych przedstawień ulicznych. Sławni m.in. dzięki widowisku, którym zamykali igrzyska w Barcelonie w 1992 r.

W Poznaniu też grali nad jeziorem. Przyszły tłumy. Był to czas, kiedy wszyscy w Polsce łaknęli takich wydarzeń, bo wreszcie było można wyjść na ulicę ani pod przymusem, ani na manifestację. I ni stąd, ni zowąd spadł deszcz. Wielka ulewa, oberwanie chmury. Pamiętam ucieczkę z Malty tysięcy widzów, choć spektakl nawet się nie zaczął. To też było widowisko, jakby preludium do właściwego przedstawienia. Bo deszcz jak nagle się pojawił, tak szybko się skończył. I część tych ludzi - w tym ja - zaczęło wracać. Zmoknięci, jakbyśmy wyszli z jeziora. Comediants zagrali. Było fantastycznie.

The Living Theatre - to kolejny teatr, który chciałbym wspomnieć. Przeciwieństwo wielkich widowisk. Szczególnie ten Living, który pojawił się na Malcie w 1996 r. Dla ludzi takich jak ja - którzy wywodzili się z offu teatralnego - Living Theatre był legendą. Ale to, z czym przyjechali do Poznania w 1996 r., zaskoczyło mnie bardzo - pozornie amatorskie przedstawienie, oparte na bardzo bliskim kontakcie widza z aktorem. Pierwszy mój odruch był na "nie". Ale było w tym coś niezwykłego, że oto główną cechą spektaklu teatru legendy rewolty nie był ani bunt, ani błyskotliwy intelektualnie przekaz, ani superforma, tylko takie zwykłe, ludzkie ciepło, rozmowa...

I jeszcze jedno wspomnienie: spektakle Slavy Polunina w Poznaniu. "Śnieg" - bodajże taki tytuł miało widowisko, które tu zagrał. Niezwykle śmieszna, a jednocześnie nostalgiczna clownada. Oglądanie Polunina, najwspanialszego clowna Europy, może obok Bolka Polivki (który, notabene, też gościł kiedyś w Poznaniu, jeszcze z legendarnym Divadlem na Provazku), zostaje w człowieku na zawsze.

Kiedyś nie lubiłem clownady. Dzisiaj to widzę nieco inaczej: clown czasami więcej daje niż aktorzy przebrani za manifestantów i zomowców. I myślę, że warto polubić clownów. Prawdziwych, nie takich z supermarketu. Są częścią wielkiego teatru świata.

not. Sylwia Wilczak
Gazeta Wyborcza Poznan
29 czerwca 2010
Notice: Undefined index: id in /var/zpanel/hostdata/zadmin/public_html/kreatywna-fabryka_pl/public/nowa_grafika/Application/modules/default/views/scripts/article/details.phtml on line 92 Notice: Undefined index: id in /var/zpanel/hostdata/zadmin/public_html/kreatywna-fabryka_pl/public/nowa_grafika/Application/modules/default/views/scripts/article/details.phtml on line 92 Notice: Undefined index: id in /var/zpanel/hostdata/zadmin/public_html/kreatywna-fabryka_pl/public/nowa_grafika/Application/modules/default/views/scripts/article/details.phtml on line 92 Notice: Undefined index: id in /var/zpanel/hostdata/zadmin/public_html/kreatywna-fabryka_pl/public/nowa_grafika/Application/modules/default/views/scripts/article/details.phtml on line 92 Notice: Undefined index: id in /var/zpanel/hostdata/zadmin/public_html/kreatywna-fabryka_pl/public/nowa_grafika/Application/modules/default/views/scripts/article/details.phtml on line 92 Notice: Undefined index: id in /var/zpanel/hostdata/zadmin/public_html/kreatywna-fabryka_pl/public/nowa_grafika/Application/modules/default/views/scripts/article/details.phtml on line 92 Notice: Undefined index: id in /var/zpanel/hostdata/zadmin/public_html/kreatywna-fabryka_pl/public/nowa_grafika/Application/modules/default/views/scripts/article/details.phtml on line 92 Notice: Undefined index: id in /var/zpanel/hostdata/zadmin/public_html/kreatywna-fabryka_pl/public/nowa_grafika/Application/modules/default/views/scripts/article/details.phtml on line 92
Notice: Undefined index: banner4 in /var/zpanel/hostdata/zadmin/public_html/kreatywna-fabryka_pl/public/nowa_grafika/Application/layouts/scripts/layout.phtml on line 121 Notice: Undefined index: banner5 in /var/zpanel/hostdata/zadmin/public_html/kreatywna-fabryka_pl/public/nowa_grafika/Application/layouts/scripts/layout.phtml on line 124

Książka tygodnia

Twórcza zdrada w teatrze. Z problemów inscenizacji prozy literackiej
Wydawnictwo Naukowe UKSW
Katarzyna Gołos-Dąbrowska

Trailer tygodnia